Jairzinho Rozenstruik zapowiada, że znokautuje Alexandra Volkova, a w następnej walce zmierzy się z Tomem Aspinallem lub Tai’em Tuivasą

Jairzinho Rozenstruik cieszy się, że w końcu będzie mógł wystąpić w oktagonie i liczy na świetny występ w walce przeciwko Alexandrowi Volkovowi.

Rozenstruik miał zmierzyć się z Marcinem Tyburą na UFC Columbus, ale ostatecznie walka została przeniesiona na UFC 273, która odbyła się 9 kwietnia. Jednak po ważeniu Tybura zachorował i walka została ponownie odwołana. Po tym wydarzeniu, organizacja szybko zarezerwowała mu miejsce w walce wieczoru gali UFC Fight Night 207 z Alexandrem Volkovem, z czego Rozenstruik jest zadowolony.

„Tak i nie, zwłaszcza, że to już drugi raz. Walka miała się odbyć w marcu i 9 kwietnia” – powiedział Rozenstruik w programie Just Scrap Radio na BJPENN.com. „Lepiej jest mieć innego przeciwnika, żeby mógł w pełni wyzdrowieć i żeby wszystko poszło po jego myśli. Lepiej, że zawalczę z innym przeciwnikiem. To ekscytujące, bo to większe nazwisko”.

Kiedy ogłoszono walkę, wielu spodziewało się, że będzie to walka w stójce, ale Rozenstruik nie jest pewien, czy tak się stanie. Zamiast tego uważa, że Volkov będzie próbował walczyć z nim w zapasach, ale ma nadzieję, że będzie to mimo wszystko walka w kickboxingu.

„Mam nadzieję, że będzie to walka w stójce. Myślę, że on ma twardy styl” – powiedział Rozenstruik. „Każdy próbuje walczyć ze mną w zapasach, więc myślę, że oczywiście będzie próbował. To może być walka w kickboxingu, w małych rękawicach i będzie fajnie. On jest dużym chłopcem, ja skupiam się na wszystkim, trenuję wszystko, nie mogę się doczekać tej walki”.

Jeśli będzie to walka kickbokserska, której oczekuje wielu fanów, Jairzinho Rozenstruik nie tylko spodziewa się zwycięstwa, ale wierzy, że znokautuje Alexandra Volkova.

Rosjanin nie został znokautowany od czasu, gdy Derrick Lewis zrobił to na 11 sekund przed końcem walki, ale Rozenstruik wie, że jego siła jest zupełnie inna.

„Nie chcę źle prognozować, ale zawsze dążę do skończenia. Jak tylko znajdę okazję, to z niej skorzystam. Zawsze będę w ruchu, nie będę stał w miejscu i przy każdej nadarzającej się okazji będę go okładał. Nie będę czekał na niego i zmuszał go do pracy.”

Jeśli Rozenstruik wygra przez nokaut z Volkovem, wie, że dzięki temu wróci do rywalizacji o tytuł i ma nadzieję, że w kolejnych walkach zmierzy się z Tomem Aspinallem lub Tai’em Tuivasą.

„Zajmuję jego miejsce i jestem gotowy, aby znów piąć się w górę w rankingach, a to zaczyna się od Volkova. Myślę, że prawdopodobnie następnym zawodnikiem będzie Aspinall lub Tuivasa. To są nowi zawodnicy, z którymi jeszcze nie walczyłem.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *