Sergei Kharitonov trafił do szpitala z połamaną twarzą po bójce z Adamem Yandievem

Weteran mieszanych sztuk walki i zawodnik wagi ciężkiej Sergei Kharitonov wdał się w bójkę z zawodnikiem wagi średniej UFC Adamem Yandievem.

Do incydentu doszło 14 listopada za kulisami gali Battle of the Champions na stadionie Łużniki w Moskwie na której obecni byli obydwaj zawodnicy, którzy oglądali pojedynki. Do bójki miedzy nimi doszło po tym, jak Kharitonov powiedział Yandievowi, że jest mu winien pieniądze. Niestety dla Kharitonova to starcie nie zakończyło się dla niego najlepiej, ponieważ zdiagnozowano u niego złamanie nosa z przemieszczeniem, złamanie kości oczodołowej, wstrząs mózgu, siniaki i liczne krwiaki. Lekarze twierdzą, że sportowiec przejdzie operację i spędzi co najmniej 10 dni w szpitalu.

Kilka filmów z bójki pojawiło się w mediach i można je zobaczyć poniżej. Na nagraniu widać, jak obydwaj zawodnicy wychodzą na korytarz i Kharitonov tłumaczy coś swojemu byłemu koledze. Po chwili Yandiev atakuje serią mocnych ciosów i obala chwytem zapaśniczym. Według informacji z rosyjskich serwisów, świadkowie bójki próbowali rozdzielić zawodników w przeciwieństwie do obecnych tam funkcjonariuszy milicji, którzy zdaniem świadków nie interweniowali.

Według doniesień medialnych konflikt dotyczył długu Yandieva. Na krótko przed atakiem na Kharitonova, Yandiev pobił biznesmena Ruslana Abdo. Rzekomo poprosił Yandieva o zwrot pieniędzy. Później Kharitonov interweniował w konflikcie i również został pobity.

W wywiadzie wideo, który Sergei Kharitonov udzielił w szpitalu, wyjaśnił, że wcześniej wielokrotnie pożyczał pieniądze Adamowi Yandievowi. Dodał również, że jedną z tych pożyczek była pomoc Yandievowi w ucieczce przed konfliktem z groźnymi osobami w Rosji i wyjazd na treningi do Tajlandii. Według „Spadochroniarza”, Yandiev pożyczał pieniądze od znajomych i ich nie oddawał, a „Broda” jest mu winien 1 milion rubli (49 310 zł).

„Czułem, że uderzył mnie czymś lewą ręką” – powiedział Kharitonov. „Wiem, że zawsze nosił kastety, zawsze miał je przy sobie… Złamał mi kość oczodołową.”

Obecnie policja szuka Yandieva. Jeden z uczestników walki, „towarzysz” Adama, który również brał udział w bójce, został już zatrzymany. Yandievowi postawiono dwa zarzuty karne na podstawie artykułu 115 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej „Celowe wyrządzenie niewielkiej szkody na zdrowiu”.

Adam Yandiev (9-1 MMA, 0-1 UFC), który stoczył w Oktagonie tylko jedną przegraną walkę od czasu dołączenia do UFC w 2018 roku, wydał własne oświadczenie w sprawie rzekomej napaści na Sergeia Kharitonova i obiecuje, że historia ta ma głębsze dno.

„Będzie pełny wywiad, w którym będę mówił od początku do końca o moim związku z tą postacią” – napisał Yandiev na Instagramie. „O konflikcie, który miał miejsce między nami. To wszystko będzie z faktami, dowodami. Dowiecie się jutro. Proszę nie pisać bzdur i herezji po słowach tego kłamcy. Trochę cierpliwości.”

Sergei Kharitonov (32-8) walczył ostatnio na gali Parus Fighting Championship w Abu Zabi, na której zdobył piękne zwycięstwo w pierwszej rundzie po znokautowaniu Oli’ego Thompsona. Zwycięstwo to było drugą wygraną z rzędu Kharitonova, który wcześniej pokonał Fernando Rodrigueza Jr. przez nokaut w lutym tego roku.

UFC nie wydało jeszcze oświadczenia w sprawie domniemanej napaści Adama Yandieva.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *