Bryan Barberena lepszy w wojnie z Mattem Brownem na UFC Fight Night 205

Josh Hedges/Zuffa LLC

Bryan Barberena odniósł prawdopodobnie najbardziej znaczące zwycięstwo w swojej karierze, pokonując Matta Browna w niezwykle zaciętej i wyrównanej walce na gali UFC w Columbus.

Barberena (17-8 MMA, 8-6 UFC) przez trzy rundy zaciekle walczył z Brownem (23-19 MMA, 16-13 UFC) i wygrał przez niejednogłośną decyzję. To było zwycięstwo na terenie przeciwnika w Ohio, a publiczność nie była zadowolona z tej decyzji, gdy Barberena przeprowadzał wywiad po walce.

„Możecie mnie wygwizdać, ale ja was kocham” – powiedział Barberena Danielowi Cormierowi po walce.

Bez zaskoczenia, tłum zagrzewał Browna do walki już od gongu otwierającego walkę. Odpowiedział on agresywnymi uderzeniami, kilka razy trafiając Barberenę i zmuszając przeciwnika do cofnięcia się. Po niespełna dwóch minutach Brown zmienił poziom i zdobył obalenie, które utrzymał przez ponad minutę. Barberena podniósł się i zaczął zadawać ciosy, ale nie mógł znaleźć zasięgu, aby być skutecznym. Brown w dużej mierze kontrolował przebieg walki, wyprowadzając mocne kopnięcie na korpus i czysty łokieć w końcówce.

W drugiej rundzie, po kilku zachętach od swojego narożnika, Barberena postanowił odwrócić losy walki. Chciał zadać mocny cios, ale Brown znów w odpowiednim momencie wykonał kolejne obalenie. Barberena wstał, a zaraz potem trafił mocnym łokciem, który oszołomił Browna. Instynktownie „Nieśmiertelny” spróbował obalenia i położył Barberenę na plecy, ale nie udało mu się utrzymać kontroli i znalazł się na dole. Brown wstał, ale był zamroczony i miał zakrwawioną twarz. Barberena zadawał kolejne ciosy, ale Brown był twardy, a obydwaj zawodnicy wymieniali się ciosami i łokciami, gdy walka zamieniła się w wojnę na całego.

W ostatniej rundzie, kiedy ważyły się losy zwycięstwa, obaj panowie wyszli głodni walki. Brown wyprowadzał ciosy proste, podczas gdy Barberena próbował obejść gardę swoimi hakami. Walczyli na dystans i w klinczu, używając łokci. Brown zaliczył obalenie, a następnie wywarł presję grapplerską na Barberenę z blokady tułowia. W ostatnich dwóch minutach walki doszło do niesamowitych wymian ciosów, w których Brown wymienił wiele ciosów i doprowadził publiczność do szału.

Bryan Barberena pokonał Matta Browna przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 29-28)

Tłum nie doczekał się jednak upragnionego zwycięzcy, za to Barberena był podekscytowany tym, że jego ręka została podniesiona do góry.

„To jest absolutnie wszystko, o czym marzyłem walcząc z Mattem Brownem” – powiedział Barberena. „To jest wszystko, czego chciałem. Wiedziałem, że muszę dać z siebie wszystko”.

Dzięki zwycięstwu Barberena zepsuł powrót Browna do domu. Brown, pochodzący z Ohio, nie walczył w swoim rodzinnym stanie od czasu UFC Fight Night 140 w 2014 roku. Barberena, który zwyciężał w ostatnich dwóch pojedynkach, wygrał w trzech ze swoich ostatnich czterech walk. Inne wygrane w tym okresie to zwycięstwa z Anthonym Ivy i Darianem Weeks’em.

Dla Browna porażka oznacza spadek do bilansu 1-3 w czterech ostatnich walkach. Od początku 2016 roku Brown ma na koncie 3-6. Przed tą walką, Brown powiedział MMA Junkie, że planuje stoczyć jeszcze osiem walk, jeśli tylko da radę i jego ciało wytrzyma.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *