A.J. McKee powiedział, że jego „walką marzeń” byłby pojedynek z Maxem Hollowayem

Lucas Noonan, Bellator

Nowy mistrz Bellatora w wadze piórkowej A.J. McKee powiedział, że były mistrz UFC Max Holloway jest jego „walką marzeń” po pokonaniu Patricio Freire podczas sobotniej gali Bellator 263.

McKee i Freire spotkali się w walce wieczoru gali Bellator 263 w finale 16-osobowego turnieju grand prix wagi piórkowej, który rozpoczął się prawie dwa lata temu i dopiero teraz się zakończył. Mimo, że „Pitbull” jest wciąż mistrzem w wadze lekkiej i jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w historii Bellatora, został skończony już w pierwszej rundzie, kiedy McKee trafił go kopnięciem na głowę, a następnie poddał gilotyną. To był niesamowity finisz McKee i udowodnił, że jest jednym z najlepszych zawodników wagi piórkowej w MMA.

Z perfekcyjnym rekordem 18-0 w MMA, są fani i media, którzy są gotowi umieścić McKee w czołówce najlepszych zawodników wagi 145 funtów w mieszanych sztukach walki na świecie i naturalnie oznacza to, że wielu chce zobaczyć go w walce z najlepszymi, również tymi, których UFC ma do zaoferowania w postaci mistrza Alexandra Volkanovskiego i byłego mistrza Maxa Hollowaya w super walkach międzyorganizacyjnymi.

W rozmowie z mediami po gali Bellator 263, McKee przyznał, że jeśli mógłby wybrać jakąkolwiek walkę marzeń, to byłaby to walka z Hollowayem, aby mógł udowodnić, że jest najlepszym zawodnikiem wagi piórkowej.

„Powiedziałbym, że Max Holloway. To zawsze była moja wymarzona walka, superfight, jak byłem dzieciakiem. Patrzyłem jak on po prostu rozrywa ludzi na strzępy. Ale ostatecznie, jestem najlepszym zawodnikiem wagi 145 funtów na świecie. Nie obchodzi mnie kto to będzie. Będę stawał do walki rywalizował za każdym razem.”

Byłoby to z pewnością bardzo intrygujące zestawienie mistrza Bellatora z byłym mistrzem UFC, ale z prezydentem UFC Daną White’em niechętnie wchodzącym we współpracę z konkurencyjnymi organizacjami jak Bellator, ta walka wydaje się być marzeniem ściętej głowy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *