Rumble Of The Kings : Jörgen Kruth vs Bob Sapp.

Bob Sapp znowu wystąpił na ringu, walcząc na zasadach K-1. Jak się zakończyła walka ? Zobaczcie sami.

19 thoughts on “Rumble Of The Kings : Jörgen Kruth vs Bob Sapp.

  1. no i co z tego ze go poddal naroznik?poddal go bo nasterydowana gruba swinia nadziala sie na kolano i sie prawie poplakal,jest zalosny,poprostu mi go żal.kolejny przyklad po pudzianowskim ze zwykly facet moze tak napukac takiego koksa ze az sie milo patrzy.

  2. Panowie, to kolano nawet dokładnie na nim nie siadło, przynajmniej taką mam ocenę po oglądnięciu walki. Na dodatek nie było tam żadnej super siły, bo to bobuś atakował, a ten tylko się zasłonił..

    Ja to widzę tak, bobek przebiegł się te 2 sekundy po ringu i po prostu DOSTAŁ KOLKI 😀

  3. Kolejny przeciwnik Pudziana? Do prześmiewców: To kolano może nie wyglądało na mocne, ale było. najłatwiej wam wyśmiewać… Pamiętacie: „Lesnar jest niesamowity! wytrzymał grad ciosów od Carwina! Fedor by leżał i beczał jakby tak dostał”? Tak samo było: „On wprowadzi kickboxing na nowy poziom”, „Ten gość jest najlepszy”

  4. Nie pierwsza walka Boba kiedy ten kładzie się po pierwszym pseudo ciosie. Nie porównujcie go do Pudziana, bo robicie wiochę. Bob ta łajza Bob nawet jednego ciosu nie umie wyprowadzić, tylko całym ciałem napiera. Dostałby raz od Pudziana kopniaka i gleba.

  5. eh znawcy znawcy ;]. Po pierwsze „bobek” dostał czysto na wątrobę. Po drugie dodajcie sobie 140 rozpędzone i nadziewające się na owe kolano. Mało tego wszyscy myślą że nie było tam jakiejś super siły. Owszem 100% nie było ale koleś ładnie biodrem dopchnął kolano więc siła uderzenia była a że mało tego perfekcyjnie precyzyjna… cóż. Widziałem już na sparingach jak 70 kg „chucherka” używając tylko 60% siły uderzenia pięścią zadawali nokauty w wątrobę wielkim koksom 1.88, rozmiarom pudziana i to na tyle skutecznie że już do końca nie mogli walczyć. Pozdro

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *