Zdaniem Georgesa St-Pierre jedyną przewagą Michaela Bispinga będzie rozmiar

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Getty Images

Cytując samego Georgesa St-Pierre, nie jest on pod wrażeniem dotychczasowych występów, umiejętności i techniki mistrza wagi średniej Michaela Bispinga z którym ma się zmierzyć.

St-Pierre stoczy w tym roku pierwszą walkę po długiej przerwie trwającej niemal cztery lata odkąd oznajmił w listopadzie 2013 roku, że odchodzi z MMA na czas nieokreślony. Czas jego nieobecności w Oktagonie powoli dobiega końca i w swojej pierwszej walce zmierzy się o tytuł wagi średniej z Michaelem Bispingiem.

Dla GSP będzie to pierwsza walka w wadze średniej i wiele osób uważa, że różnica rozmiarów będzie w tej walce odgrywać znaczący wpływ na jej przebieg. Niektórzy właśnie w tej różnicy upatrują zwycięstwo Bispinga, ale St-Pierre jest przekonany, że to jedyna przewaga jaką w tej walce będzie miał Bisping  i nie jest to rzecz jaką GSP miałby się zbyt mocno się przejmować. Kanadyjczyk wierzy, że zostanie nowym mistrzem dywizji średniej.

— Oczywiście, Michael Bisping będzie większy ode mnie, ale to będzie jedyna przewaga jaką będzie miał. Wierzę w to, że technicznie, taktycznie i atletycznie będę miał nad nim przewagę. Nie ma znaczenia, czy on będzie wyższy, czy większy ode mnie. Jedyna różnica będzie taka, że kiedy padnie na ziemię, to będzie większy huk. Nie jestem dużym półśrednim, jestem średnim półśrednim. Teraz miałem trochę czasu, który wykorzystałem na przybranie paru kilogramów, więc upewniłem się, że wszystko jest dobrze zrobione.

9 thoughts on “Zdaniem Georgesa St-Pierre jedyną przewagą Michaela Bispinga będzie rozmiar

  1. #1&#2 coś was dupsko boli? Jak któryś z was osiągnie choćby cząstkę tego co GSP to nawet wtedy wypadałoby się zastanowić nad swoim wpisem. George jest świetnym fighterem. Walkę z Michałem każdy by wziął, on nie ma nic do stracenia bo walczy nie w swojej kategorii. Może jedynie zarobić mnóstwo KASY, zdobyć PAS i wtedy go zwakować. Nie podoba mi się ta walka ze względu na omijanie kolejki(to Romero powinien teraz móc zgwałcić Michała) ale MMA to też biznes. Takie czasy nastały że właściciele nie przejmują się już aspektem sportowym, a pierwszą role gra PINIĄDZ.

  2. kriss11 ludzie mają prawo być wkur… bo UFC z pasa zrobilo festyn.Jest grupa świetnych zawodników którzy są w cieniu emerytów wracających do gry? skąd wiadomo jaką ma forme GSP? Nie zrozum mnie źle ale Bisping wybiera rywali pod siebie, UFC na to pozwala i kazdy ma prawo sr….ać na UFC.

  3. @Ridge zgadzam się z Tobą, ale nie wina GSP że UFC jest jak szmata i za kasę zrobi wszystko. On jest fighteren, i jak sam napisałeś to Michał dobiera sobie przeciwników. Chciał wrócić, Michał się zaoferował…ok dlaczego nie, W końcu szansa na pas i sporą sumkę. Co do samego ufc to dzieją się tam tak absurdalne rzeczy że aż mi słabo. Do walki o pasy w pierwszej kolejności są wystawiani najbardziej medialni zawodnicy i tacy jakich mistrz sobie wybierze, niekoniecznie tacy którzy sobie zasłużyli. UFC=PATOLOGIA

  4. Żorżowi należy się szacunek za to ile panował, reszta niech czeka bo jak na razie niczego szczególnego w porównaniu do Żorża nie osiągnęli, oczywiście Romero jest spoko ale Żorż to ikona także Pan będzie uprzejmy poczekać na zewnątrz XD

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *