Yana Kunitskaya przed walką z Cris Cyborg: „Zawsze chciałam się z nią zmierzyć, nie czuję presji”

Już w ten weekend na gali UFC 222 pretendentka do tytułu wagi piórkowej Yana Kunitskaya stanie do pojedynku z mistrzynią Cris „Cyborg” Justino. Rosjanka opowiedziała o swoich odczuciach dotyczących tego pojedynku.

Dla Kunitskayi będzie to bardzo trudna walka zresztą jak dla każdej zawodniczki, która staje do konfrontacji z Cris Cyborg, która jest określana mianem najbardziej dominującej zawodniczki w MMA. Przekonały się o tym m.in. Leslie Smith, Lina Lansberg, Tonya Evinger i Holly Holm. Z tymi wszystkimi zawodniczkami Justino rozprawiła się przed czasem poza byłą mistrzynią wagi koguciej Holly Holm z którą wygrała przez decyzję.

Teraz do akcji wkracza „Foxy”, była mistrzyni wagi koguciej organizacji Invicta FC, która większość swoich walk stoczyła w kategorii piórkowej. W rozmowie z MMAJunkie, Kunitskaya opowiedziała trochę o nadchodzącej walce oraz stwierdziła, że od zawsze wiedziała, że jej droga skrzyżuje się kiedyś z drogą Cris Cyborg.

„Nie czuję żadnej presji. Każdy ma swoje słabości, a jej ostatnia walka z Holly Holm, która trwała pięć rund, ukazała ich sporo. Przygotowywałam się na wszystko i znalazłam dziury wszędzie, zarówno w stójce jak i w parterze oraz zapasach. Staram się być przygotowaną na wszystko.

Odkąd ona zaczęła walczyć w Strikeforce, zaczęłam myśleć o walce z nią. Chciałam walczyć w Strikeforce, ale nie mogłam dostać wizy, amerykańskiej wizy. Po tym, kiedy zaczęła walczyć w Invicta FC, a później w UFC, całą swoją karierę myślałam o tej właśnie walce. Wiedziałam, że pewnego dnia zawalczę z nią. Cieszę się, że to wydarzy się na dużej gali w UFC i będzie to dobra szansa dla mnie.

Wiem, że ona jest silna, ale nie sądzę, by miała nokautującą siłę uderzenia. Ona nie ma czystych i nokautujących ciosów, kiedy rywalki schodzą niżej jak Holly Holm. Jest jednak bardzo twarda i kończy wszystkie walki przez TKO. Uważam, że też jestem silna, wystarczająco silna, by z nią walczyć.”

Początkowo Yana miała wejść do UFC jako zawodniczka wagi koguciej i została zestawiona do walki z Sarą McMann na gali UFC on Fox 28, która odbyła się w miniony weekend w Orlando na Florydzie. Po zawirowaniach z kontuzjami, Yana miała kilka zmian zawodniczek, ale ostatecznie otrzymała pojedynek z Cris Cyborg.

„Byłam na obozie treningowym przez kilka miesięcy przygotowując się do walki, ale UFC ciągle coś zmieniało – daty, kategorie wagowe, dziewczyny. Trenowałam więc bardzo ciężko i byłam przygotowana na każdą chwilę. Trzy tygodnie wcześniej powiedzieli mi o walce z Cris Cyborg, więc byłam bardzo podekscytowana i ciężko trenowałam.

To niesamowite być mistrzynią UFC i wiele innych rzeczy z tym związanych. Pierwszy raz w Oktagonie, pierwsza Rosjanka, która będzie walczyć o pas i pierwsza Rosjanka, która zdobędzie tytuł. Dla mnie jednak ważniejszy jest fakt, że mogę wygrać z Cris Cyborg. To jest bardziej ekscytujące.”

Przed Yaną Kunitskayą bardzo trudne zadanie, któremu nie sprostało 19 zawodniczek przed nią, które zmierzyły się i przegrały konfrontacje z Cris Cyborg. Czy jej się to uda i będzie drugą zawodniczką, która pokona Brazylijkę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *