Volkan Oezdemir skomentował swoją walkę z Aleksandarem Rakićem i rzucił wyzwanie kolejnemu rywalowi

Mike Roach/Zuffa LLC/Zuffa LLC

Na minionej gali UFC Fight Night 165 w koreańskim Busan, w co-main evencie w wadze półciężkiej zmierzyli się Volkan Oezdemir i Aleksandar Rakić. Po zaciętej walce, Oezdemir odniósł kolejne bardzo cenne zwycięstwo.

Volkan Oezdemir (16-4) wygrał drugą walkę po serii trzech porażek z rzędu. W sierpniu znokautował w drugiej rundzie Ilira Latifiego. W swojej karierze w UFC „No Time” uzyskał bilans 4-3, pokonując przez niejednogłośną decyzję Ovince’a Saint Preux oraz przez nokauty Mishę Cirkunova oraz Jimiego Manuwę. Porażki poniósł kolejno w pojedynkach z Danielem Cormierem przez TKO, Anthonym Smithem przez poddanie i Dominickiem Reyesem przez niejednogłośną decyzję.

Jeśli chodzi o Aleksandara Rakica (12-1), austriacki zawodnik doznał pierwszej porażki w UFC po serii czterech zwycięskich walk w Oktagonie. Rakić pokonał przez jednogłośną decyzję Francimara Barroso i Justina Ledeta oraz Devina Clarka przez TKO i Jimiego Manuwę przez KO.

Oezdemir i Rakić stoczyli bardzo emocjonujący i zacięty pojedynek. Obydwaj poruszali się jak zawodnicy rywalizujący w lżejszej kategorii wagowej, wyprowadzając w ciągu piętnastu minut wiele ciosów i kopnięć. Po trzech bardzo wyrównanych rundach pełnych akcji, o wyniku starcia zdecydowali sędziowie, którzy niejednogłośnie wskazali zwycięstwo Oezdemira.

Oto, co Volkan Oezdemir miał do powiedzenia o swoim zwycięstwie nad Rakićem:

„Nigdy nie wchodzę do walki spodziewając się konkretnego planu. Po prostu spodziewam się swojego zwycięstwa. Walka i tak się zakończy. Moim celem jest czytanie tego, co się stanie w walce i wygrać. Rzecz w tym, że ta walka potoczyła się w przeciwnym kierunku niż walka z Reyesem. W walce z Dominickiem Reyesem, pierwsze dwie rundy wyraźnie prowadziłem, a w ostatniej rundzie moja kondycja spadła. Wtedy on wykorzystał nie tyle swoją siłę, co częstotliwość zadawanych ciosów. W tej walce było dokładnie odwrotnie. Im dłużej trwała walka, tym bardziej stawała się moją walką.”

Oezdemir dalej sugerował, że jego ciosy na tułów rywala odegrały dużą rolę w zwycięskim pojedynku z Rakićem. Co się tyczy porażki z Dominickiem Reyesem, to Oezdemir powiedział po walce, że będzie na niego czekał po walce o pas z Jonem Jonesem.

„Byłem już po złej stronie decyzji, w mojej ostatniej walce z Dominickiem Reyesem. Teraz pozwolę Reyesowi zrobić jego rzeczy. A kiedy Dominick Reyes wróci, będę na niego gotowy.”

Następnie Volkan Oezdemir wskazał swojego kolejnego rywala rzucając wyzwanie Anthony’emu Smith’owi, który pokonał go na UFC Fight Night 138 w październiku 2018 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *