Szymon Kołecki rozstał się z KSW: „Ta część historii właśnie się skończyła”

Szymon Kołecki Instagram

Decyzja o rozstaniu Szymona Kołeckiego z organizacją KSW nastąpiła po nieudanych negocjacjach dotyczących walki o pas z mistrzem wagi półciężkiej Tomaszem Narkunem.

W rozmowie z serwisem sportowym Onet.pl, Szymon Kołecki poinformował, że rozwiązał kontrakt KSW. Według dwukrotnego medalisty olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów, powodem rozwiązania umowy był brak porozumienia w sprawie warunków kolejnej walki.

„Umówiliśmy się z władzami federacji KSW, że stoczę w tym roku jeszcze jeden pojedynek za normalną stawkę, ale nie było mowy o starciu o pas z kimś takim, jak niepokonany od pięciu lat w wadze półciężkiej Tomasz Narkun. A taką właśnie dostałem ofertę. I ją odrzuciłem.

Nigdy wcześniej tego nie zrobiłem, ale w tym wypadku oczekiwałem więcej czasu na przygotowania niż tylko niespełna osiem tygodni. A tylko tyle mi zaproponowano, choć ja byłem po dwumiesięcznym roztrenowaniu. Nie chciałbym takiej walki jedynie „zaliczyć”, a dać sobie szansę na zwycięstwo. Do tego jednak trzeba przygotować odpowiednią formę.”

Kołecki przyznał również, że w walce o paz z mistrzem liczył także na lepsze warunki finansowe niż w przypadku zwykłej walki.

„Mowa w końcu o przeciwniku, który jest najlepszym zawodnikiem w KSW. Okazało się jednak, że na rozmowę nie ma szans, więc w tej sytuacji lepiej będzie się rozstać. Mogłem oczywiście trzymać się zapisów umowy i dochodzić swoich praw, ale uznałem, że będzie lepiej, jeśli każdy pójdzie w swoją stronę. Zawsze chciałem wystąpić w KSW, dokonałem tego, ale ta część historii właśnie się skończyła.”

Odejście z KSW nie oznacza, że Szymon Kołecki zakończy swoją karierę w MMA. Wciąż ciężko pracuje na treningach, a teraz, kiedy nie obowiązuje go żadna umowa, jest gotowy na nowy rozdział swojej kariery.

„Nie obraziłem się na MMA, po wakacjach wróciłem do treningów i zasuwam jak zwykle. Nie rozmawiałem jeszcze z żadną inną federacją, bo jestem lojalnym człowiekiem i nie chciałem tego robić, dopóki obowiązywał mój kontrakt z KSW. Teraz jednak wszystkie rozwiązania są możliwe i nie wykluczam, że wkrótce znowu wejdę do klatki.”

Szymon Kołecki (10-1) dołączył do KSW w 2019 roku, pokonując w debiucie przez TKO (kontuzja) w pierwszej rundzie Mariusza Pudzianowskiego na KSW 47. Pod koniec roku stoczył drugą walkę na KSW 52 w której pokonał przez TKO Damiana Janikowskiego. Po ponad rocznej przerwie, Kołecki wrócił do akcji na początku tego roku, odnosząc zwycięstwo przez jednogłośną decyzję nad Martinem Zawadą na KSW 58. W ostatniej walce na gali KSW 62, Szymon szybko rozprawił się przez nokaut z Akopem Szostakiem.

Współwłaściciel KSW Maciej Kawulski wydał oświadczenie dotyczące odejścia Szymona Kołeckiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *