Stipe Miocic: „Nie jestem tu po to, żeby się zaprzyjaźnić, jestem tutaj, by walczyć”

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Biznes i sportowa rywalizacja, to jedyne relacje łączące mistrza wagi ciężkiej UFC Stipe Miocica z mistrzem wagi półciężkiej Danielem Cormierem przed ich zbliżającą się super walką na gali UFC 226.

Z takiego założenia wychodzi przynajmniej Stipe Miocic, który owszem, okazuje szacunek Danielowi Cormierowi, ale nie oznacza to, że mistrzowi wagi półciężkiej będzie w jakikolwiek sposób łatwiej w ich walce, która odbędzie się 7 lipca.

Nie widać, aby między tymi dwoma zawodnikami była jakaś wroga atmosfera, a podczas podpisywania kontraktów na rywalizację w roli trenerów The Ultimate Fighter 27, Miocic i Cormier byli nie tylko serdeczni wobec siebie, ale można było odnieść wrażenie, że obaj są dobrymi kolegami.

Stipe Miocic absolutnie zaprzeczył temu, że on i Daniel Cormier są dobrymi kumplami i kiedy obydwaj wejdą do Oktagonu wszelkie uprzejmości przestaną istnieć.

„To biznes. Zawsze życzę mu jak najlepiej, ale niestety on musi ze mną walczyć. To biznes. Tak jak powiedziałem, właśnie dlatego podpisałem kontrakt.

Nie jestem tu po to, żeby się zaprzyjaźnić, jestem tutaj, by walczyć.”

Miocic zwrócił też uwagę na ogromną wagę tego pojedynku w aspekcie sportowym oraz jego stawkę, a także to, że ten pojedynek będzie pierwszym w historii UFC, kiedy mistrz wagi ciężkiej zmierzy się z mistrzem wagi półciężkiej.

3 thoughts on “Stipe Miocic: „Nie jestem tu po to, żeby się zaprzyjaźnić, jestem tutaj, by walczyć”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *