Spięcie między Michaelem Page a Richardem Kiely podczas konfrontacji twarzą w twarz przed galą Bellator 227

Bellator

Michael Page jest zestawiony do walki z Richardem Kiely na gali Bellator 227 zaplanowanej na 27 września w Dublinie i w tym tygodniu obydwaj zawodnicy stanęli do konfrontacji twarzą w twarz podczas konferencji prasowej.

Jak to często bywa w przypadku, gdy dwaj rywale stają naprzeciw siebie, emocje sięgają zenitu i czasami dochodzi do awantury, a niekiedy do przepychanki lub bójki. W tym przypadku właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia.

Kiedy obydwaj zawodnicy wyszli do konfrontacji, Michael Page był zupełnie obojętny na to, co się dzieje i zajmował się swoim telefonem całkowicie ignorując przyszłego przeciwnika. Kiely natomiast zaczął prowokować rywala machając mu ręką przed twarzą, a następnie robiąc krok przed Page’a na scenie.

Kiedy Kiely wyszedł przed Page’a, ten położył rękę na jego ramieniu. Kiedy Kiely próbował zsunąć rękę Page’a odwrócił się i odepchnął jego rękę na co zirytowany takim zachowaniem Brytyjczyk popchnął Irlandczyka. Obstawa natychmiast wkroczyła do akcji rozdzielając zawodników.

Dla Michaela Page’a (14-1) będzie to powrót do rywalizacji po pierwszej porażce w karierze, której doznał przez nokaut w drugiej rundzie w pojedynku z byłym mistrzem wagi półśredniej Douglasem Limą na gali Bellator 221. Ta przegrana wyeliminowała Page’a z turnieju Grand Prix wagi półśredniej. Przed tą porażką, Brytyjczyk odniósł 10 zwycięstw w Bellatorze nad takimi zawodnikami jak Fernando Gonzales, David Rickels i Paul Daley w trzech ostatnich walkach.

Richard Kiely (3-1), podobnie jak jego przyszły rywal jest specjalistą od walki w stójce, chociaż jego rekord nie jest zbyt imponujący. Dla Bellatora stoczył dopiero jedną wygraną walkę przez KO w pierwszej rundzie z Mickaelem Bucherem na gali Bellator 217. Irlandczyk miał zmierzyć się z Galore Bofando, ale kontuzja wyeliminowała go z tego starcia. Kiely już od dłuższego czasu dążył do walki z Page’em i w końcu dopiął swego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *