Rory MacDonald woli utrzymać walkę z Paulem Daley’em w stójce, ale nie wyklucza poddania go w parterze

UFC.com

Rory MacDonald jest znany z tego, ze nie unika mocnych wymian w stójce, co pokazał już chociażby w starciu z Robbie Lawlerem i nie zamierza rezygnować z  tego w kolejnej walce.

Przed swoim debiutem na gali Bellator 179 w Londynie w którym zmierzy się z Paulem Daley’em, Rory MacDonald porozmawiał o pojedynku z Chrisem Taylorem z BJPenn.com.

— Obóz przygotowawczy idzie naprawdę dobrze. Podzieliłem go na dotychczasowe treningi w Montrealu w TriStar i na Kolumbię Brytyjską gdzie aktualnie trenuję w Toshido MMA.

MacDonald został zapytany, czy zamierza wykorzystać w tej walce swoje umiejętności grapplingowe w konfrontacji z Daley’em, który jest bardzo dobrym bokserem.

— Tak, absolutnie chcę przetestować jego zapasy i walkę w parterze. Uważam jednak, że nie byłoby nic złego w tym, gdybym powalczył z nim w stójce. Wiem, że mam spore szanse w  rywalizacji stójkowej.

MacDonald twierdzi też, że po tym jak znokautuje Daley’a, jego kolejną walką będzie pojedynek o tytuł wagi półśredniej.

— Dostanę walkę o pas zaraz po tym pojedynku kiedy znokautuję Paula Daley’a. Nie twierdzę jednak, że poddanie go nie wchodzi w grę. Czuję, że mam duże szansę na skończenie go zarówno ciosami jak i poddaniem.

Rory MacDonald (18-4) stoczył swoją ostatnią walkę na UFC Fight Night 89 przegrywając ja przez decyzję ze Stephenem Thompsonem, ale na swoim koncie wygrane z takimi zawodnikami jak aktualny mistrz wagi półśredniej UFC Tyronem Woodley’em, Demianem Maia, BJ Pennem i Nate’m Diazem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *