Ronaldo Souza rozważa powrót do kategorii średniej po nieudanym debiucie w wadze półciężkiej

Jared C. Tilton /Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Ronaldo Souza nie wyklucza powrotu do kategorii średniej w kolejnej walce po nieudanym debiucie w wadze półciężkiej na gali UFC Fight Night 164 w Sao Paulo.

Jacare przegrał z Janem Błachowiczem przez niejednogłośną decyzję w pojedynku wieczoru gali UFC Sao Paulo, która odbyła się 16 listopada. Tym samym bilans walk Brazylijczyka w ostatnich pięciu starciach, to 2-3. Souza powiedział w rozmowie z MMAFighting, że nadal omawia swój kolejny ruch z długoletnim trenerem Josuelem Distakiem i nowym menadżerem Andre Pederneirasem.

„Mój menadżer i mój zespół rozmawiają o tym w której kategorii wagowej będę dalej walczył, więc teraz dużo się tu dzieje. Wkrótce podejmiemy decyzję, co jest dla nas najlepsze. Chcemy pozostać w wadze 205 funtów lub wrócić do 185”.

Jacare, który w przeszłości dzielił klatki z dużymi rywalami, przyznaje, że był zaskoczony rozmiarami Błachowicza, gdy wchodzili do Oktagonu.

„Nie spodziewałem się, że będzie tak ciężko go obalić. Byłem również zaskoczony jego rozmiarem. Trenowałem do tej walki z ciężkimi i ten facet jest naprawdę duży (śmiech)”.

As jiu-jitsu powiedział MMAFighting przed walką, że postanowił przejść do wagi półciężkiej, ponieważ „zawsze za dużo redukował” dla wagi średniej i widział kategorię 205 funtów jako dywizję „przyjaźniejszą”.

Mimo to, Souza jest skłonny w przyszłości ponownie zejść do wagi 185 funtów.

„Wszyscy cierpią z powodu redukowania wagi, takie jest życie, ale mam 40 lat. Całe życie zbijałem wagę i może mam już tego dosyć, ale znów jestem podekscytowany, szczęśliwy i chcę pracować. Nadal jestem jednym z najlepszych zawodników dywizji”.

Niezależnie od tego, Souza widzi szklankę do połowy pustą po tym, jak przegrał z Błachowiczem w Sao Paulo.

„Wszyscy oczekiwali, że Błachowicz wyjdzie tam i mnie zabije. Myślałem, że będzie bardziej agresywny i spróbuje mnie znokautować, ale nie podejmował zbyt dużego ryzyka, aby uniknąć sprowadzenia. Rezultat nie był taki, jak się spodziewaliśmy, walka była nudna, ale czasami tak się dzieje”.

Jednym z czynników, które mogły mieć wpływ na wyniki Souzy jest fakt, że złapał krztusiec na miesiąc przed UFC Sao Paulo i przestał zażywać antybiotyki tylko pięć dni przed walką.

Jacare nadal boryka się z zakaźną chorobą bakteryjną prawie dwa tygodnie po walce, ale nie używa tego jako wymówki.

„Zacząłem kaszleć miesiąc przed walką i nie mogłem spać. Ledwo mogłem ćwiczyć, nie mogłem oddychać. To było okropne. Lekarz w USA traktował to jak alergię, ale pewnego dnia zadzwoniłam do mojego lekarza w Brazylii, doktora Rodrigo Mauro, który poprosił o badania, które wykazały, że to był pieprzony krztusiec”.

Chcąc wkrótce wrócić do treningów, brazylijski zawodnik chce walczyć ponownie za cztery miesiące. UFC ma wrócić do jego ojczyzny 14 marca wraz z galą UFC Brasilia, ale Jacare nie wskazuje żadnego konkretnego wydarzenia.

„Znów czuję się szczęśliwy. Nie byłem tak podekscytowany od dłuższego czasu. Mimo że przegrałem, jestem podekscytowany. Stoczmy kolejną walkę”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *