Robbie Lawler nie jest zainteresowany walką z Jorge Masvidalem. Bardziej ekscytuje go pojedynek z Nickiem Diazem na UFC 266

Esther Lin, MMA Fighting

Były mistrz wagi półśredniej UFC Robbie Lawler powróci do Oktagonu na UFC 266, gdzie w przyszły weekend zmierzy się z Nickiem Diazem, rywalem z którym walka ekscytuje go bardziej niż pojedynek z Jorge Masvidalem.

Robbie Lawler i Nick Diaz po raz pierwszy zmierzyli się siedemnaście lat temu na UFC 47 i wówczas zwycięsko z pojedynku wyszedł zawodnik ze Stockton przez nokaut w drugiej rundzie. Od tamtej pory obaj panowie mają za sobą niezwykle udane kariery w MMA.

Nick Diaz zdobył tytuł wagi półśredniej Strikeforce w 2010 roku i trzykrotnie bronił tego pasa. Później walczył o pas wagi półśredniej UFC, ale ostatecznie został wypunktowany przez wieloletniego mistrza dywizji Georgesa St-Pierre’a.

Jeśli chodzi o Robbiego Lawlera, „Ruthless” zdobył tytuł mistrza wagi średniej EliteXC w 2007 roku, broniąc go przy jednej okazji przeciwko Scottowi Smithowi. Lawler później powrócił do UFC, gdzie ostatecznie zdobył tytuł mistrzowski w wadze półśredniej, detronizując Johny’ego Hendricksa w 2014 roku.

Robbie Lalwer (28-15) przyznaje, że potrzebuje odpowiedniego przeciwnika, aby się podnieść po pięciu porażkach w ostatnich sześciu walkach.

Były pretendent do tytułu Jorge Masvidal wyraził ostatnio zainteresowanie walką z Nickiem Diazem, jeśli odniesie on zwycięstwo na UFC 266, ale nigdy nie wspomniał o Lawlerze.

Brak zainteresowania walką zdaje się podzielać Robbie Lawler, który ostatnio powiedział w rozmowie z MMAMania.com, że walka z „Gamebredem” go nie ekscytuje.

„Nie, nie bardzo (jestem zainteresowany)” – odpowiedział Lawler zapytany o ewentualną walkę z Masvidalem. „Trenowałem z Jorge. Spędziłem z nim dużo czasu w American Top Team. Nie ekscytuje mnie to, że miałbym trenować.”

Na szczęście dla fanów, Robbie Lawler podziela inne odczucia w stosunku do pojedynku ze swoim kolejnym przeciwnikiem Nickiem Diazem.

„Oczywiście, przychodzimy, aby walczyć. Walka z Nickiem Diazem nie jest bezsensowna – robi wybryki w walce – ale tak naprawdę, on przychodzi żeby walczyć, żeby wytrącić cię z twojej gry i wywierać presję. Oczywiście, lubię trafiać w twarze ludzi i zadawać mocne ciosy, więc to będzie ekscytujące!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *