Po nieudanym debiucie, Aaron Pico wygrywa pierwszą walkę po niesamowitym nokaucie

Bellator

Młody 20-letni Aaron Pico udowodnił minionej nocy, że organizacja Bellator dobrze zrobiła podpisując z nim kontrakt.

Być może jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o Pico jako o przyszłym mistrzu Bellatora zwłaszcza po przegranym debiucie w MMA z Zachem Freemanem na gali Bellator 180, ale zwycięska walka z Justinem Linnem na gali Bellator 183  daje nadzieję na kolejne dobre walki. Nadzieje były jeszcze przed jego debiutem w MMA, ponieważ Pico zdobywał tytuły w zapasach, boksie i Pankrationie.

Pierwsza  i jedyna runda w tym pojedynku rozpoczęła się od wymiany ciosów oraz obalenia w wykonaniu Pico. W parterze Aaron zadawał mocne ciosy bijąc z góry, a Linn próbował się skręcać i uciekać, ale kiedy Pico podniósł pozycję, sędzia wznowił walkę od stójki. Pico nadal był stroną aktywniejszą i atakował mocnymi ciosami spychając Linna pod siatkę gdzie rozkręcił się na dobre i zaczął uderzać na głowę i tułów w szaleńczych atakach. Linn odpowiedział kilkoma prostymi zwiększając dystans dzięki czemu udało mu się przenieść walkę na środek klatki. Po chwili Pico zdobył łatwe obalenie po którym zadawał ciosy i kontrolował pozycję aż do momentu kiedy znów zaprosił przeciwnika do stójki. Kiedy walka została wznowiona Justin zaatakował wysokim kopnięciem, które powędrowało na gardę i w tym momencie Pico ruszył do ataku zadając wyprowadzając kombinację lewy prawy na którą Lin odpowiedział prawym sierpowym, ale w tym samym czasie Pico wystrzelił potężnym lewym bitym z dołu, który odłączył Justina Linna i posłał go nieprzytomnego na deski.

Bez wątpienia ten nokaut będzie mocnym kandydatem do nokautu roku, a po takim zwycięstwie należy jeszcze baczniej obserwować karierę Aarona Pico.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *