Krajobraz po bitwie – UFC Fight Night 117: Saint Preux vs. Okami

tribunapr.com.br

Kto tak naprawdę odniósł zwycięstwo a kto powinien wstydzić się swojego występu?

Ovince Saint Preux odniósł swoje dziewiąte zwycięstwo w klatce największej organizacji MMA na świecie. 34-letni Amerykanin nie miał żadnych problemów z sprowadzonym na galę z małym wyprzedzeniem Yushinem Okamim. OSP z łatwością zastopował próbę obalenia w wykonaniu Japończyka, zajął pozycję z góry w parterze i wykorzystywał uparte trzymanie głowy przez rywala by udusić go rzadkim aczkolwiek stającym się symbolem Saint Preuxa duszeniem Von Flue. Wygrana z Okamim w żaden sposób nie zmienia pozycji Ovince’a w drabince wagi półciężkiej UFC, w kolejnej walce OSP mógłby zmierzyć się z Mauricio Ruą.

Podczas gali UFC Fight Night 117 Jessica Andrade odniosła najważniejsze zwycięstwo w karierze bardzo pewnie na punkty pokonując Claudię Gadelhę, która w karierze jak do tej pory notowała przegrane tylko w konfrontacji z Joanną Jędrzejczyk. Bate Esteca zaprezentowała niesamowity poziom agresji i siły demolując rywalkę w parterze i rzucając ją z dziecinną łatwością na matę. Po takim występie nie ma innej opcji, w kolejnym pojedynku Andrade powinna zawalczyć z wygraną walki Joanna Jędrzejczyk vs. Rose Namajunas.

Gokhan Saki udanie zadebiutował w klatce UFC pokonując Luisa Henrique da Silvę. Turek od początku walki demonstrował to, co umie najlepiej – potężnymi uderzeniami wstrząsał rywalem. Co więcej, 33-latek zaprezentował próbkę swoich defensywnych zapasów stopując próby obaleń w wykonaniu Brazylijczyka. Luis Henrique nie należy do wysokiej półki zawodników wagi ciężkiej UFC, ale i tak wielu fanów z niecierpliwością oczekuje na kolejny występ Sakiego w oktagonie. W kolejnej walce Gokhan mógłby zmierzyć się z wygranym pojedynku Gadzhimurad Antigulov vs. Ion Cutelaba.

Jussier Formiga pokazał jak wiele dzieli czołową piątkę wagi muszej i zawodników niesklasyfikowanych w rankingu. O ile w stójce Sasaki miał coś do powiedzenia tak w parterze został spacyfikowany przez czarny pas brazylijskiego jiu-jitsu. Dla Formigi była to odskocznia od pojedynków z czołówką dywizji -57kg, do której jak najszybciej powinien wrócić. W kolejnym pojedynku Jussier mógłby zawalczyć z Benem Nguyenem.

Teruto Ishihara jest zawodnikiem, którego trudno sklasyfikować po występie na piątkowej gali. Z jednej strony Japończyk wygrał jednogłośną decyzją sędziów przerywając passę dwóch przegranych a z drugiej reprezentant Team Alpha Male miał w stójce ogromne problemy z bliżej nieznanym zawodnikiem a wynik pojedynku byłby remisowy gdyby nie kilka kopnięć poniżej pasa w wykonaniu rywala.

Yushin Okami podczas UFC Fight Night 117 zaprezentował się chyba w najgorszy możliwy sposób. Po przyjęciu walki z małym wyprzedzeniem Japończyk w oktagonie nie był w stanie zrobić kompletnie nic popełniając masę błędów i kończąc nieprzytomny na macie. UFC zapewne będzie wdzięczne Yushinowi za uratowanie walki wieczoru i da mu jeszcze jedną szansę, ale nawet w wadze półśredniej Okamiemu nie będzie łatwo.

Claudia Gadelha zapewne inaczej wyobrażała sobie pojedynek z Jessicą Andrade. Była, 2-krotna pretendentka do mistrzowskiego tytułu dobrze zaczęła walkę, ale od połowy pierwszej rundy nie potrafiła poradzić sobie z mocno napierającą rywalką. Gadelha była punktowana kolejnymi mocnymi uderzeniami i efektownie rzucana na matę przez młodszą rywalkę. Przegrana Claudii mocno zweryfikuje jej plany dotyczące kolejnej walki o mistrzowski tytuł, w kolejnej walce Gadelha mogłaby zmierzyć się z Tecią Torres lub Carlą Esparzą.

Takanori Gomi kontynuuje rozmienianie się na (bardzo) drobne. Japończyk podczas piątkowej gali zaliczył piątą z rzędu przegraną w I rundzie. Co jeszcze musi się wydarzyć by 39-latek zakończył karierę? Kiedy UFC zdecyduje się go zwolnić? Wszak już chyba do maksimum wyciągnęła jego marketingowy potencjał. Każda inna decyzja niż przejście na emeryturę będzie dla mnie (i na pewno nie tylko dla mnie) niezrozumiała i głupia.

Luis Henrique da Silva zaskoczył swoją taktyką decydując się na wymiany uderzeń z zawodnikiem, który mierzył się ze światową kickbokserską czołówką. Zachowanie to dziwi tym bardziej, że Brazylijczyk, będąc po trzech przegranych z rzędu, potrzebował wygranej by uratować swój kontrakt z UFC. Po czterech porażkach najprawdopodobniej pożegna się z największą organizacją MMA na świecie.

Yuta Sasaki kontynuuje przeplatanie zwycięstw z porażkami, podczas UFC Fight Night 117 Ulka już w I rundzie musiał odklepać duszenie w wykonaniu Jussiera Formigi. Sasaki pozostaje zwykłym przeciętniakiem, który nie ma szans w rywalizacji z czołówką, ale nie powinien mieć problemów z utrzymaniem się w UFC.

A co Wam najbardziej zapadło w pamięć? Kto zasługuje na wyróżnienie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *