Paul Felder nie wyklucza walk w wadze półśredniej po dojściu do czołówki w kategorii lekkiej

mmafighting.com

Irish Dragon o pojedynku na UFC 226 i planach na najbliższe walki.
Podczas UFC 226 Paul Felder (15-4, 7-4 w UFC) podjął wyzwanie walki z Mikem Perrym (12-3, 5-3 w UFC) w limicie wagi półśredniej (wcześniej Felder rywalizował w dywizji lekkiej). Niestety, pojedynek zakończył się przegraną Paula na punkty oraz złamaniem prawej kości łokciowej. Po powrocie do pełni zdrowia Amerykanin chce kontynuować rywalizację w kategorii lekkiej, w której wygrał trzy ostatnie boje.

Byłem na fali trzech kolejnych zwycięstw i teraz przegrałem, ale przegrałem jedynie w półśredniej. Nadal nie straciłem roku w lekkiej i mam nadzieję, muszę porozmawiać z trenerami i managerem. Przed tą walką naprawdę skłaniałem się ku dywizji półśredniej a teraz chcę jeszcze raz mocno spróbować wejść do TOP5 i bardzo chciałbym zawalczyć o pas pewnego dnia.

Pojedynek z Perrym Felder wziął z 2-tygodniowym wyprzedzeniem, podczas przygotowań do walki z Jamesem Vickiem (13-2, 9-2 w UFC, #10 w rankingu UFC) na UFC Fight Night 133. Paul swoją kontuzję uważa za pecha i wierzy, że jest w stanie zaistnieć w kategorii półśredniej.

Niestety poszło trochę nieszczęśliwie, jeśli byłoby dobrze to półśrednia byłaby mocną opcją. Nie uważam by rozmiar i siła naprawdę przesądziły o przegranej. Myślę, że po prostu to była twarda walka, okoliczności poszły nie po mojej myśli. Byłem kontuzjowany, ale naprawdę czułem, że mogę walczyć w tej kategorii. Z drugiej strony uważam, że mogę dojść do czołówki w wadze lekkiej.

W wywiadzie Paul dodał, że możliwym terminem jego powrotu do walk jest grudzień. Obecnie w jego ramieniu znajduje się pręt stabilizujący pomagający w leczeniu kontuzji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *