Nate Diaz kolejny raz naraził się Gilbertowi Burnsowi komentarzem o „prawdziwej walce” Usman vs Masvidal na UFC 251

Brandon Magnus/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images // UFC

Nate Diaz jest zadowolony widząc „prawdziwą walkę” pomiędzy Kamaru Usmanem a Jorge Masvidalem o tytuł wagi półśredniej na gali UFC 251. Tym stwierdzeniem naraził się jednak Gilbertowi Burnsowi.

W piątkowy wieczór ogłoszono, że planowana walka wieczoru gali UFC 251 pomiędzy mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem a Gilbertem Burnsem została odwołana, po tym jak Brazylijczyk uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19.

Były pretendent do tytułu Nate Diaz nie był fanem walki Usman vs Burns i podzielił się swoją krytyczną opinią umieszczając taki oto wpis na Twitterze po zapowiedzi walki.

„To jest właśnie to, co jest nie tak z ludźmi, którzy walczą za mniej, bo wiedzą, że nie są tego warci. Powinieneś był walczyć z następnym facetem w kolejce (Masvidalem), a nie z facetem, który wziąłby mniej, bo on też tak powiedział. Dlatego nikt nie będzie o was pamiętał. To nie jest walka o tytuł.”

Wkrótce po tym, jak ogłoszono, że „Durinho” nie zawalczy na UFC 251, rozpoczęto negocjacje z Jorge Masvidalem, by w krótkim czasie przyjął walkę z Usmanem, która de facto była pierwotnie zestawiana na lipiec jednakże niepowodzenie w negocjacjach spowodowało, że to Burnsowi przyznano walkę o pas.

Porozumienie zostało osiągnięte, a Masvidal po udanych testach na Covid-19, w przyszły weekend rzuci wyzwanie Usmanowi na „Fight Island” w Abu Zabi.

Nate Diaz ucieszył się słysząc, że UFC było w stanie dojść do porozumienia z „Gamebred’em”, ponieważ teraz według niego fani dostaną „prawdziwą walkę”. Co ważne, Diaz w swojej ostatniej walce przegrał z Masvidalem starcie o tytuł BMF na gali UFC 244 w ubiegłym roku.

„Prawdziwe walki to lepsze walki 💯”

Oczywiście te komentarze Diaza nie spotkały się z dobrym przyjęciem przez Brazylijczyka, ponieważ Gilbert Burns zrewanżował się zawodnikowi ze Stocktonu następującą wiadomością.

„Prawdziwe? Ja bym cię okaleczył! Zdominowałbym cię w grapplingu i zdominowałbym cię w boksie… i spoliczkowałbym cię. Nie mów o prawdziwych (walkach)”

Gilbert Burns ma obecnie dobrą serię sześciu zwycięstw z rzędu. Jego ostatnia wygrana, to jednogłośna decyzja w starciu z byłym posiadaczem tytułu wagi półśredniej Tyronem Woodleyem.

Z kolei Nate Diaz nie walczył od czasu, gdy w listopadzie ubiegłego roku poniósł porażkę przez TKO w walce z Jorge Masvidalem o tytuł BMF na UFC 244.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *