„MMA to wojna, nie chodzenie w pidżamach”

(mmamania.com)

„Podobno nie jestem zawodnikiem mma… Bo on wchodzi do Octagonu w swojej pidżamie i dzięki temu jest wielkim zawodnikiem mma, a ja nie? On nie wie nic o mnie. Trenuję mma całe moje życie. Wiem, że się awanturuję, ale myślę nad tym, co robię. Jestem zawodnikiem, który używa mózgu. MMA jest jak wojna… i do tego ciężko się przygotowuję. On może skakać wyżej niż ja, może przestawiać ciężarówki – bez różnicy. Kiedy trafię go w twarz, i tak pójdzie na dno.”

Powiedział Dan Hardy, niewzruszony posturą i ubraniem, w jakim do klatki wchodzi aktualnie królujący w wadze półśredniej Georges St. Pierre. „The Outlaw” jest zainteresowany tylko trafieniem „Rush” w szczękę kilka razy, której nawet najlepsza atletyczna postura i mięśnie nie wzmocnią i nie obronią przed knockoutem. Oczywiście, Hardy musi pozostać w stójce, aby wykonać swój plan gry, co może być ciężkim zadaniem.

17 thoughts on “„MMA to wojna, nie chodzenie w pidżamach”

  1. Ja tez! Walka bedzie o wiele ciekawsza jak Anglik stoczy rowna walke z GSP, a nie jednostronny pojedynek. tego chyba chce kazdy kto bedzie ogladal ta wale w nastepna Sobote.
    Szanuje Kanadyjczyka, ale bede trzymal kciuki za „The Outlaw”!

  2. „obali, dociśnie i nic konstruktywnego w parterze nie zrobi”….stary, widziałeś twarz Alvesa po walce z Gsp? A twarz Bj`a? Hardy to palant, nie ma pokory i obraża innych zawodników przed walkami a to co mówił o Marcusie Davisie pięknie pokazało jakim jest bucem. Mam więc nadzieję że jego twarz będzie wyglądała tak samo. Gsp to jest gość z klasą i nie musi obrażać nikogo by mu potem wp@#$%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *