Mirko Cro Cop – ” sparowałem na śmierć i życie”


(fot. mmabay.co.uk)

Po przegranej na UFC 103, z Junior Dos Santosem, Mirko Cro Cop powróci na galę UFC 110, a jego przeciwnikiem będzie Ben Rothwell. Chorwat przygotowuje się do tego pojedynku, między innymi z trenerem od muay thai – Ivanem Hyppolitem, który daje mu niezły wycisk. Na początku Hyppolit pojechał do Zagrzebia na tydzień, a następnie dwa tygodnie trenowali w Amsterdamie.

Wcześniej problemem było to, że sparowałem z przyjaciółmi, którzy robili mi przysługę będąc tam, więc nie mogłem uderzać ich tak mocno i szukać nokautu.W Amsterdamie walka jest na śmierć i życie. Szukałem nokautu tak jak moi przeciwnicy. W przyszłości spędzę w Amsterdamie cały miesiąc.

Filipovicz sparuje po 6 minut z trzema partnerami, a wcześniej wykonuje z Hyppolitem wyczerpujące ćwiczenia na tarczach.

Mirko narzeka trochę na męczącą podróż do Australii, gdzie odbędzie się UFC 110. Problemem jest oczywiście 25 godzinny lot, ale także różnica temperatur jaka będzie występować. Dla Cro Copa jest to na tyle uciążliwe, że jak samo mówi „wolałbym już połknąć żabę” – żartuje Chorwat.

13 thoughts on “Mirko Cro Cop – ” sparowałem na śmierć i życie”

  1. Mam nadzieję, że się mylę ale Mirko znowu próbuje zrobić ludzi w balona i robić nadzieję, że dan nam niezapomnianą walkę a wszyscy będziemy z ciężkim sercem patrzeć jak Rothwell kładzie na niego w parterze kolejne ciosy.

  2. Turbo-nitro: człowieku, z czym ty tu wyskakujesz. Walka Crocopa z Fedorem odbyła się przed wyginięciem dinozaurów, porównywanie formy Crocopa z czasów Pride z jego obecną formą to głupota.

  3. Jezeli mirko przegra tym razem, powinien odejść na emeryture. I tak zrobił bardzo duzo i udowodnił jakim wielkim jest wojownikiem, szkoda byloby sie kompromitować pod koniec tak wspaniałej kariery. Czy wróci do dobrej formy? czy bedzie łasił sie na kolejny zastrzyk gotówki kosztem własnej legendy?

  4. Ben Rothwell nie jest zbyt wymagającym przeciwnikiem, jak poprawiła mu sie psychika to zajedzia Bena. W Holandi depresje leczy się marihuana, pewnie skorzystał z terapii i jest głodny sukcesu.. bo na kolejne przygotowanie do kolejnej walki ma być miesiąc w Holandii ;o

  5. Ciesze sie przede wszystkim ze poprawi atrakcyjnosc tej gali…A przy tym mam ogromna nadzieje ze ten czlowiek wkoncu sie ogarnie,bo darze go ogromna sympatia.Juz bardziej na reke mu Dana nie mogl isc dajac takiego przeciwnika.A jak to przegra skonczy jak Coleman:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *