Michael Page pokonał Douglasa Limę w rewanżu na gali Bellator 267

Bellator MMA

Nokdauny i kontrola nadgarstków okazały się kluczowe w walce Michaela „Venoma” Page’a z Douglasem Limą w rewanżowym pojedynku na gali Bellator 267.

Michael Page (20-1 MMA, 16-1 BMMA) trzykrotnie posadził na deskach Douglasa Limę (32-10 MMA, 14-6 BMMA) w trakcie trzyrundowej walki wieczoru na SSE Arena na Wembley.

Page rozpoczął walkę zrelaksowany jak zawsze i powalił Limę pierwszym ciosem w walce, co spodobało się publice zgromadzonej na Wembley. Lima co jakiś czas wyprowadzał ciosy podążając za ruchliwym Page’em wokół klatki, ale Page uderzył kolejnym prawym, który po raz drugi powalił Limę na deski.

Przy okrzykach „MVP!”, które rozbrzmiewały na arenie, Page nadal krążył po zewnętrznej części klatki, a następnie, po tym jak Lima zamachnął się i spudłował, wykonał obrotowe kopnięcie. Lima uspokoił się, po czym wykonał swój pierwszy poważny ruch ofensywny w tej walce, powalając Anglika na matę.

Lima zepchnął Page’a pod siatkę i szukał lepszej pozycji z gardy Page’a. Page początkowo dobrze kontrolował ręce Limy, aby uniemożliwić Brazylijczykowi wyprowadzenie jakiejkolwiek ofensywy, ale Lima zdołał w końcu wyprowadzić parę mocnych uderzeń w parterze.

Lima wstał i wycofał się, ale Page wyciągnął wnioski z pierwszej walki i pozostał na macie, decydując się na odpieranie ciosów byłego mistrza nogami przez resztę rundy, zamiast ryzykować przyjęcie ciosu w trakcie wstawania.

Runda 2 rozpoczęła się od tego, że Lima trafil Page’a lewą ręką, ale Anglik wszedł do akcji i wyprowadził solidne kopnięcie na nogę, które zmusiło Limę do cofnięcia się.

Page wrócił do swojej strefy komfortu i sprawił, że Lima spudłował w kolejnym ataku, a następnie wyprowadził kombinację dwóch ciosów, kończąc kopnięciem na głowę, które ledwo trafiło w cel. Lima nadal trzymał się środka klatki, a kiedy MVP chciał wyprowadzić potężny prawy sierpowy, Lima podciął Page’a niskim kopnięciem i zamachnął się ciosem, co było niemalże kalką akcji z pierwszej walki, która dała mu zwycięstwo. Page jednak dobrze przyjął ten cios i ponownie wrócił do swojego tańca z opuszczoną gardą.

Latające kolano Page’a nie trafiło w cel i Lima skontrował prawym prostym, bo Brazylijczyk zaczął wyczuwać timing ataków Anglika. Solidne kopnięcie na nogę, a następnie próba kopnięcia na głowę ze strony Limy dały Page’owi chwilę na przeanalizowanie sytuacji, ale Brytyjczyk odpłacił się kolejnym prawym, który posłał Limę na deski po raz trzeci w walce.

Ostatnia runda zaczęła się od tego, że Page ustawił swój zasięg uderzeniami na korpus. Lima skrócił dystans, po czym powalił Page’a lewym sierpowym, ale Anglik wyrwał się z opresji i wrócił do stójki.

Page zdołał się zrehabilitować i po niecelnym switch kicku z wyskoku, wyprowadził solidny prawy sierpowy. Lima jednak nie odpuszczał i kontynuował wywieranie presji, a jego prawa ręka była coraz bliżej podbródka „MVP”. Na nieco ponad dwie minuty przed końcem, Lima zdobył obalenie, a Page ściągnął Brazylijczyka do siebie, by ograniczyć jego ataki. Lima zdołał jednak uwolnić ręce i wyprowadził potężny cios w parterze, zanim Page odpowiedział kopnięciami z dołu.

Page utrudniał życie Limy swoją kontrolą nadgarstków z pleców i w ostatnich sekundach Lima był w stanie wyprowadzić tylko jeden cios łokciem.

Walka, która z zapowiedzi obydwu zawodników miała zakończyć się nokautem, zakończyła się na kartach sędziowskich i po nerwowym oczekiwaniu, londyńska publiczność oszalała z zachwytu, gdy Page został ogłoszony zwycięzcą przez niejednogłośną decyzję (28-29, 29-28, 29-28).

Podczas wywiadu po walce, „MVP” opowiedział się za walką o pas z mistrzem wagi półśredniej Yaroslavem Amosovem jednak później w rozmowie z mediami zmienił zdanie i stwierdził, że chce trylogii z Douglasem Limą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *