Mamed Khalidov kontra Joe Doerksen?

Nie przywykliśmy do podawania niepotwierdzonych informacji, lecz przy okazji tej wiadomości zrobimy wyjątek, ponieważ wiele portali o niej już pisze. Od ponad miesiąca czasu włodarze Federacji KSW toczą rozmowy z Japończykami w sprawie kolejnego występu najlepszego zawodnika w naszym kraju – Mameda Khalidova – na gali „Sengoku”.

Azjaci zaproponowali, aby naturalizowany Czeczen skrzyżował rękawice z Kanadyjczykiem Joe „El Dirte” Doerksen’em na gali, która odbędzie się 7 marca w Tokio, a pojedynek ma być eliminatorem do walki o mistrzowski pas wagi średniej tejże organizacji. Zgoda ze strony zawodnika oraz promotorów jest, lecz do finalizacji potrzeba jeszcze tylko podpisów pod kontraktem.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – potwierdzimy, że walka się odbędzie – Khalidova czeka kolejny pojedynek z wymagającym oponentem. Doerksen to bardzo doświadczony zawodnik, który ponad dziesięć lat walczy w formule MMA i stoczył w niej ponad pięćdziesiąt bojów. Reprezentant Klonowego Liścia w swojej karierze walczył dla wszystkich największych organizacji. Jego rywalami byli tacy utytułowani wojownicy jak Matt Hughes, Chris Leben, Matt Lindland i Nate Marquardt.
Rywal trenującego w klubie „Arrachion MMA Olsztyn” fightera to posiadacz czarnego pasa w brazylijskim jiu-jitsu, który doskonale radzi sobie walcząc w stójce. O jego umiejętnościach stricte stójkowych miał okazję przekonać się Amerykanin Jay Buck, który na jednej z gal „SB 30 – Collision Course” został znokautowany przez niego potężnym kopnięciem.
Jednak nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza, jak triumf Mameda i kolejny pojedynek o pas, który już w po ostatniej walce powinien być w jego posiadaniu. Lecz z kim byłby ten bój? Ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Jorge Santiago, a Kazuo Misakim – zapowiadają Japończycy.

konfrontacja.com

5 thoughts on “Mamed Khalidov kontra Joe Doerksen?

  1. Fenomenalny, zjawiskowy ale jako ze trenuje w Polsce i ma kiepskich menadzerow to wielkiej kariery mu nie wroze. Po pierwsze powinien tak jak Tomek Drwal do walk przygotowywac sie za granica, dzieki czemu na pewno polepszyl by swoja technike oraz zostal zauwazony przez innych trenerow/zawodnikow/menadzerow/sponsorow. Kolejna sprawa jest taka, ze Kawulski i Lewandowski chca aby nadal byl gwiazda KSW i walczyl w Polsce, a ani Strikeforce ani UFC nie zgodzi sie na to, zeby Mamed walczyl w Stanach i Polsce.
    Oby tylko dzialali szybko, bo Khalidov ma juz swoje lata i powinien byc u szczytu kariery, a dopiero wchodzi na 'salony’

  2. Wcale nie.
    Nie trzeba treningów za granicą, jeśli mają być dla zasady. Problem z Mamedem jest taki, że jest za dobry na europejskie podwórko, a za mało popularny, by dostawał dobre walki w USA z dobrą kasę. Z Lawlerem odmówili walki, bo miał 3 tygodnie na przygotowania, a był po walce z Santiago.
    Gdyby chciał iść do USA tylko dla kasy, to Bellaator już dawno by ggo zakontraktował.

    Obecnie Mamed musi potwierdzić formę z Doerksenem, a potem ze zwycięzcą walki Santiago-Misaki. Problem, w tym, że wtedy kontrakt mistrzowski Sengoku (jak każdej szanującej się federacji) wymaga walk w obronie pasa, ale dzięki współpracy ze Strikeforce ma szansę na występy w USA.
    W UFC na razie zrobią z Mameda gościa na undercard, i póki dostanie walki w main cardzie minie sporo czasu. A po za tym na dobre warunki nie ma co liczyć, bo jednak MW w UFC jest dobrze obsadzona, a jeszcze dojdą ziomki z TUF11.

  3. Taaaaaaaaaa:
    Mamed tak na prawdę jest mało popularny nawet w Europie. Większość jego walk była na polskim podwórku, a co za tym idzie nie dał się poznać w najważniejszych ośrodkach MMA w Europie czyli UK i Holandii. Myślę, że jeśli byłby popularny w Europie to UFC z chęcią by go zakontraktowało, żeby dawać go na swoje europejskie gale.
    Osobiście uważam, że od początku zawinił tu management Kawulski-Lewandowski.

    Co do drugiej części tego co napisałeś to jak najbardziej, zgadam się, że teraz jest dobry etap w karierze Mameda i zdecydowanie powinien walczyć z Doerksenem a następnie z kimkolwiek mu dadzą, żeby zrobić sobie rekord w takiej organizacji jak Sengoku.
    Po prostu uważam, że cała kariera Mameda w Polsce była źle prowadzona, mógł więcej walczyć za granicą, a treningi w USA również mogły być dla zasady, bo jak by się pokazał tam na treningach z dobrej strony to zawsze zdobyłby dobre rekomendacje i może ktoś by go zauważył.
    Ale się rozpisałem 😐

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *