Krajobraz po bitwie – UFC Fight Night 47: Bader vs. St. Preux 8#

Kto tak naprawdę odniósł zwycięstwo a kto powinien wstydzić się swojego występu?

Skazywany na pożarcie w walce z Bradem Tavares, Tim Boetsch zaskoczył wielu i jednocześnie stał się największym wygranym gali. Barbarzyńca, pomimo tego, że na punkty walkę przegrywał nieustannie szedł do przodu i to się opłaciło. W jednej z wymian trafił Brada który padł na deski a Boetsch nie zmarnował okazji i dokończył dzieła. Za tę akcję został doceniony 50,000$ bonusu za występ wieczoru.

3 zwycięstwo z rzędu zaliczył Ryan Bader. Darth kompletnie zdominował Ovince’a St. Preux obaleniami oraz kontrolą w parterze i klinczu. Zapewne ta wygrana da Ryanowi jakiś awans w rankingu. Kto następny dla Badera? Może Anthony Johnson który jest przymierzany do boju z Gustafssonem albo Phil Davis?

Ross Pearson udanie podniósł się po kradzieży wygranej jakiej dopuścili się sędziowie jego wcześniejszego pojedynku z Diego Sanchezem. Anglik miał niewielkie kłopoty w I rundzie która została zapisana na konto Maynarda. W II rundzie Ross ruszył z atakiem i gdy naruszył Graya prawym prostym poszedł za ciosem i skończył walkę.

Świetny debiut w organizacji zaliczył Alan Jouban. Zawodnik pochodzący z Luizjany pod koniec pierwszych 5 minut znokautował faworyzowanego Setha Baczyńskiego. A trzeba pamiętać, że kilka sekund wcześniej to Alan był na deskach po ciosach Setha. Po walce Jouban poza pensją wynikającą z kontraktu otrzyma także 50,000$ za walkę wieczoru. Wymarzony debiut.

Po dwóch I-rundowych nokautach udanie podniósł się Shawn Jordan. Podopieczny Grega Jacksona przez 2,5 rundy walki był zagrożony tylko przez kilka sekund II rundy. Poza tym epizodem Jordan kontrolował to co dzieje się w oktagonie kończąc walkę przez ciosy w parterze.

Zadowolony ze swojego występu na pewno jest Thiago Tavares. Brazylijczyk szybko sprowadził rywala do parteru i dążył do zakończenia walki przed czasem. Peralta dobrze się bronił przez ponad 3 minuty ale Tavares złapał go w ciasne duszenie zza pleców i zmusił do odklepania. Dodatkowo został nagrodzony 50,000$ bonusu za występ wieczoru.

Sporym underdogiem w walce z Zachem Makovskym był Jussier Formiga. Nijak mu to nie przeszkodziło w pokonaniu Fun Size’a. Brazylijczyk zdominował grapplersko rywala w pierwszych dwóch rundach walki i pomimo przegrania III starcia zwyciężył w całej walce.

Ze zwycięstwa zadowolony jest także Tom Watson, który prawdopodobnie dzięki wygranej nad Samem Alveyem uratował swój kontrakt z największą organizacją MMA na świecie.

W dalszym ciągu nie wiadomo co się dzieje ze szczęką Graya Maynarda. Bully dobrze rozpoczął pojedynek wygrywając I rundę. Później było już tylko gorzej, krótki prawy prosty Rossa Pearsona mocno go zamroczył i był początkiem końca dla Maynarda. Dla Graya jest to 3 z rzędu przegrana przez nokaut.

W nieciekawej sytuacji po wczorajszej gali znalazł się Brad Tavares. Hawajczyk po pokonaniu Lorenza Larkina uległ Yoelowi Romero i został rozbity przez Tima Boetscha. Z UFC pewnie nie wyleci ale po 2 porażkach jego droga do TOP15 zapewne się wydłuży.

W trudnym położeniu jest Seth Baczynski. The Polish Pistola przegrał 4 z ostatnich 5 pojedynków a to może skutkować zwolnieniem z organizacji. Wczorajsza przegrana było o tyle bolesna, że Seth był bliski zwycięstwa w tym pojedynku. Na osłodę otrzyma 50,000$ bonusu za współudział przy walce wieczoru.

A co Wy zapamiętaliście z tej gali?

2 thoughts on “Krajobraz po bitwie – UFC Fight Night 47: Bader vs. St. Preux 8#

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *