Konferencja prasowa Pudzianowski – Sylvia.

Kolejny świetny materiał z konferencji prasowej przed walką Mariusza Pudzianowskiego z Timem Sylvią.  Zapraszam do przeczytania obszernej relacji oraz galerii zdjęć, z tego wydarzenia, którą możecie obejrzeć TUTAJ.


„10 metrów piekła”

„W wywiadach pytano się mnie, dlaczego nie znalazłem sobie za rywala kogoś, kto wytrzymuje bez padania ze zmęczenia przez dłużej niż 45 sekund. Nie wiedziałem co odpowiedzieć” – mówił z lekką dozą ironii o swoim rywalu, siedzącym obok na środowej konferencji prasowej w Worcester,  Mariuszu Pudzianowskim były dwukrotny mistrz świata UFC, Tim Sylvia.

„Szkoda, że on to mówił przede mną, nie zdążyłem z ripostą. Zaraz bym mu powiedział, że 45 sekund to dla niego i tak zbyt dużo, bo jego walka z Ray’em Mercerem trwała niecałe 10 sekund” – odpowiadał Mariusz Pudzianowski, przypominając potyczkę Sylvii z byłym bokserskim mistrzem świata.

„Pudzian” przyjechał do malowniczego, położonego 40 mil od Bostonu Worchester we wtorek w nocy, rejsowym samolotem z Frankfurtu. „Jakby nas atakowały pyły wulkaniczne, to też byliśmy przygotowani” – mówił Pudzianowski, który od ostatniej, kwietniowej wizyty w Stanach promującej walkę z Sylvią, stracił 10 kilogramów.

W środku dalszy ciąg relacji, oraz wywiad z Mariuszem Pudzianowskim !

Tyle samo mówi, że stracił Sylvia trenując na obozach przygotowawczych w Ohio oraz Indianie, ale po nim widać to znacznie mniej niż po odchudzonym polskim najsilniejszym człowieku świata. Sylvia, już po konferencji, przyznał, że Pudzianowski zaskoczył go wytrzymując pełne dziesięć minut z Yosuke Kawaguchim. „Po dwóch minutach myślałem, że on tam zemdleje, ale się zebrał w sobie i przetrwał pełne dziesięć minut.Twardziel jest”. Kiedy zapytałem „Maniaca” dlaczego jego zdaniem  Pudzianowski decyduję się na tak drastyczny  przeskok w rywalach,  Tim na początku chciał mnie przekonać, że tylko dla pieniędzy. Kiedy wytłumaczyłem,  że Mariusz może znacznie łatwiej zarobić znacznie więcej i to nie narażając się na ciosy dwukrotnego mistrza świata,  Sylvia chyba uwierzył w sportową determinację rywala. „Masz rację, on jest przecież pięciokrotnym mistrzem Strongmanów, ma mentalność zwycięzcy i jest przekonany, że za co by się nie wziął,  to i tak  będzie najlepszy. Duma zaślepia mu rzeczywistość. Moim zadaniem jest udowodnić mu  w piątek jak bardzo się myli” – stwierdził Sylvia.

Na Pudzianowskim fakt, że Sylvia tyle razy miał tytuł mistrza świata, co on walk nie robił wrażenia kiedy podpisywał kontrakt. I nie robi dziś, kiedy do walki jest już tylko kilkadziesiąt godzin…

– Co powiesz amerykańskim  specjalistom, którzy twierdzą, że nie masz szans z Sylvią?

Mariusz Pudzianowski: Że mnie nie znają i nie mają pojęcia co we mnie siedzi. Nie szanują  też pewnie tego, co zrobiłem w Strongmanie. Tam nie wystarczyło wyskoczyć z siłowni, żeby wygrywać. Trzeba było mieć oprócz siły fizycznej coś znacznie ważniejszego – potworną siłę woli. Dzięki niej wygrywałem przez 10 lat jak chciałem i dzięki niej wygrywać będę w MMA.

–  Opiniami Silvy też  nie jesteś zainteresowany.
MP: Zupełnie nie jestem. Co to ma znaczenie co on ma do powiedzenia na mój temat? Nie zna mnie, z nikim takim jak ja nie walczył. Mówi, że lubi bić takich małych, muskularnych? A ja lubię walić takich wielkich. Zbędne gadanie.

– Jesteś szczuplejszy i będziesz szybszy.
MP: I to znacznie. Zrzuciłem w ciągu tych 10 dni po Kawaguchim osiem kilogramów. Dobrze wiem co robię i co będę  robił z nim w tej klatce. Ja może jestem i wariat, że chcę zdobyć ten tytuł mistrza świata, ale taki poukładany wariat. Dlatego po walce zabieram się za kilkumiesięczna naukę MMA – obozy, najlepsi trenerzy.

– Pierwsza twoja walka w klatce, bo do tej pory biłeś się tylko w ringu. Lepiej dla ciebie czy gorzej?
MP: Nie wiem, ale myślę,  że lepiej. W Łodzi mi się ten Japończyk  wciskał między liny, uciekał, a teraz w klatce Silva tego nie zrobi, bo nie ma gdzie uciekać. To będzie dla niego dziesięć  metrów piekła.

– Jak przygotowujesz się  teraz do walki? Rozmawiamy w twoim pokoju,  przeglądasz internet, oglądasz telewizję…
MP:… i odpoczywam, jak już dawno nie odpoczywałem. W Polsce mam zwariowanie głowy, programy, audycje, trzeba się uczyć wierszyków. A tutaj od dwóch dni odpoczywam, nikt mnie nie męczy, nie ma telefonów, jest czas na relaks, robię co chcę, śpię kiedy  chcę. Naprawdę czuję jak mój organizm się relaksuje. Niczego więcej przed walką nie potrzebuję.

– Mówiłeś, że nigdy nie zaczynasz niczego nie wierząc w 100 procentach, że wygrasz. Ale to sport i nie jesteś faworytem.
MP: Pewnie, że mogę  przegrać, ale na to Silva będzie musiał zapracować najciężej w swoim życiu. Nie będzie żadnych „sekundówek”, nawet jak wygra, to okupi to strasznymi siniakami, będzie poobijany jak nigdy bo jak skóry tanio nie sprzedam. Mam swój honor, walczę do upadłego, dla moich kibiców.



Kolejny materiał do o organizacji walki i samym pomyśle, do przeczytania TUTAJ.

Autor : Z Worcester: Przemek Garczarczyk
Źródło garnekmedia.blogspot.com/

18 thoughts on “Konferencja prasowa Pudzianowski – Sylvia.

  1. xD ciekawe czego sie nauczyl po lekcji z kawaguchim…
    I temat obozu bardzo mnie zaintrygowal, ciekawe jak to bedzie wygladalo.. W sumie musi cos z tym zrobic bo we wrzesniu Nastula a to juz jest naprawde najwyzszy poziom

  2. Sylvia kiepsko broni się w stójce przy boksowaniu. Cios który otrzymał od Marcera, a który go odłączył od prądu był bity z całego ciała, był bity nad lewą ręką Tima, którą bardzo często opuszcza, prosto na szczękę. Marcer jako bokser z sukcesami i ogromnym doświadczeniem musiał wiedzieć o tej wadzie Maniaca i, gdy tylko nadarzyła się okazja, lutnął jak w arbuz.

    Zresztą co tam Marcer, taki Riley również zdążył wypłacić z dwa razy „na czysto” Sylvii. Również w szczękę nad lewą ręką. Randy Couture? To samo. Tim przez kilkanaście sekund przebywał w krainie wiecznych łowów. Brandon Vera sprawił mu również wiele problemów, wygrywał walkę i właściwie sam nie wiem czego mu zabrakło do zwycięstwa z Maniaciem. O walce z Fedorem nie wspominam, bo dla Rosjanina wszystko było jedno gdzie bije bo i tak wszystko docierało do celu, a na koniec parter i duszenie. Jakby robił pokaz szkoleniowy dla niedzielnej szkółki MMA.

    Jedyna walka, z ostatnich sześciu, gdzie Sylvia przeważał pięściarsko, a i to nie w 100%, to pojedynek z Minotauro, w którym moim zdaniem Nogueira nie był sobą. Pomijając fakt, że Brazylijczyk nie był typowo od boksowania, stał zmęczony na przeciwko Sylvii i zbierał od niego toporne kombinacje. Ten wychwalany dystans u Maniaca oraz niezłe podbródkowe wykorzystuje, gdy jego przeciwnik stoi wprost naprzeciwko Amerykanina i jedyne co robi to zasłania twarz przed kolejnymi ciosami vide ostatnia runda z Brandonem Vera.

    Cały czas piszę, o okresie, w którym Tim nie był cieniem samego siebie. Moim zdaniem, porażki z Fedorem i Marcerem „skończyły” DOBREGO Sylvie.

    Co będzie teraz? W porządku „koci łapki” w parterze mogą być po stronie Sylvii ale kiedy on wygrał przez dźwignię, duszenie itp.? 9 lat temu. Poza tym NIGDY w życiu nie siłował się z najsilniejszym człowiekiem na świecie, a siłować się na pewno będzie. Nie sądzę by mu się udało wyboksować na wstecznym biegu Pudzianowskiego, Mariusz nawet jeśli będzie pchał te swoje proste i rzucał cepami ma ogromne szanse trafić czysto Tima i „udusić” na glebie. Pudzianowski kiepsko jeszcze bije w ogóle na ziemi, więc postawiłbym właśnie na zduszenie Amerykanina.

    Przy zwarciu Pudzian musi uważać na kolana Sylvii, potrafią zranić. Najlepiej by było gdyby jak najczęściej w takiej sytuacji wieszał się na Maniacu sprowadzając go do parteru.

    Kondycja? Wielka niewiadoma. Pudzianowski mówi o zrzuceniu 8 kg, po zdjęciach widać, że to może być prawda. Jestem dobrej myśli.

    Pudzianowski to wygra moim zdaniem, ale przebieg samej walki to dla mnie jednak wciąż wróżenie z fusów. Determinacja i wola walki SĄ po jego stronie ale nie będzie to łatwa przeprawa.

  3. Hehe tez to zauwazylem w jakiej Lodzi 😀 w Lodzi to moze zawalczy na nastepnym KSW. Swoja droga dobrze ze zrzuca mase. On nie ma na sobie tluszczu wiec leci mieso ale to mu da lepsza wydolnosc i szybkosc, a i tak bedzie pokusze sie o stwierdzenie najsilniejszym ze wszystkich fighterow mma. Duz pracy mariusz przed toba ale zycze ci sukcesow i zwyciestwa w tej walce

  4. ale ten TIM SYLVIA jest UPASIONY :]
    to zdjęcie Sylvii promujące walke na tym banerze nad nimi (zdjęcie z konferencji prasowej), było chyba wzięte jak Sylvia był w szczytowej formie zdobywając pierwszy tytuł UFC bo teraz wyglada jak worek kartofli ;]

    chociaz ostatnio worek amerykańskich kartofli wygrał KSW wiec kto go tam wie co pokazą…

  5. jak pudzian jest takim dobrym zawodnikiem to dlaczego nie walczy z równym sobie tylko z już dawno wypalonym zawodnikiem. Chociaż i tak mam nadzieje ze sylvia pokaże pudzianowi jak się walczy. Niech on się nie wpycha do walk MMA. takie jest moje zdanie

  6. Cieszę się, że mówi o obozach i światowym poziomie, znaczy że już zaczyna ogarniać temat MMA i rozumieć trochę ten sport.
    Cieszę się również z zapewnienia, że TANIO SKÓRY NIE SPRZEDA, bo ostatnio unikał tego tekstu i już powątpiewałem, czy może nie zmienił zdania i puści ją taniej 🙂
    Nie widzę dużych szans Mariusza, ale oczywiście trzymam kciuki za naszego rodaka!

  7. Pudzian, szanse masz jak 1 do 10 – tak na perwszy rzut oka. Wierzę jednak, że opracowana strategia i ciężkie treningi zaprocentują i chciaż kondycyjnie będzie dobrze (a patrząc na ostatnią walkę, to… myślę że będzie DOBRZE).

    Pudzian to niegłupi gość, stawia na szali dosyć dużo. Przegrać z Sylvią to nie będzie żaden wstyd. Jeśli jednak wygra – w jakikolwiek sposób, to myślę, że będzie to kolejne niezmiernie ważne wydarzenia na miarę światowego MMA. Tak, to mocne słowa, ale wierzę, że tak właśnie sprawy się mają.

    DAWAJ MARIUSZ! (choć nie czuj presji, bo – jak napisałem – ewentualnie przegrać z Sylvią to nie wstyd, a i boleć nie będzie, bo dawny Sylvia od razu wyłączał kontrolki. Kto wie jak jest teraz)…

  8. pudzian jego to werze ze masz sznase dobic ale wez se daj spokj z tymi okrzykami ze mistrz mma ha ha ha chlopakuuuuuuu…..;)))chcesz sie sprawdzic dlaeko nie masz HOLLAND blisko idz tam potrenuj ehhehehe to ci zjedz CHEMPION MMA szybko 😉

  9. -84 ty analfabeto,quertyu ty debil jesteś, jak on ma się nie pchać do takich walk, to kto lepszy powinien się pchać??? w polsce nie ma lepszego w tej kategorii imbecylu!! Będzie ciężko, ale patrząc na ostanie walki sylvii sądzę że mariusz ma szansę… do boju pudzian

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *