Kamaru Usman ponownie pokonał Colby’ego Covingtona, broniąc tytułu mistrza po raz piąty na UFC 268

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Mistrz wagi półśredniej UFC Kamaru Usman po raz piąty obronił tytuł w pojedynku rewanżowym z Colbym Covingtonem na gali UFC 268.

Kamaru Usman (20-1 MMA, 15-0 UFC) stoczył kolejny emocjonujący pojedynek z Colbym Covingtonem (16-3 MMA, 11-3 UFC), ale po 25 minutach to mistrz zdobył punkty od wszystkich trzech sędziów i zachował tytuł mistrza.

Walka o tytuł w wadze półśredniej była głównym wydarzeniem gali UFC 268 w Madison Square Garden w Nowym Jorku.

W tej ostrej rywalizacji nie było mowy o dobrych relacjach między zawodnikami, dlatego też nie było zetknięcia się rękawicami przed rozpoczęciem akcji.

Po kilku początkowych uderzeniach z obu stron, pierwszym znaczącym momentem walki była próba obalenia w wykonaniu Covingtona, która została obroniona przez Usmana. Na macie Usman zadał kilka ciosów i kontrolował rywala przez chwilę, zanim wrócili do stójki, gdzie mistrz kontrolował środek klatki.

Covington ruszył z kombinacją, ale Usman uchylił się i wykonał kolejną obalenie, przenosząc akcję na krótki czas do parteru. Po powrocie do stójki, wymiana ciosów trwała do końca rundy.

Na początku drugiej rundy, Usman utrzymywał się w centrum klatki i obydwaj zawodnicy wymieniali się uderzeniami. Covington przesadził z kolejną kombinacją, co doprowadziło do krótkiego klinczu, a następnie kontynuowali wymianę ciosów.

W ostatniej minucie drugiej odsłony Usman wyprowadził miażdżący lewy sierpowy, który powalił Covingtona. „Chaos” utrzymał się, ale kolejny lewy sierpowy okazał się celny i ponownie posłał Covingtona na deski. Usman kończył rundę ładując ciężkie ciosy na korpus będąc z góry.

Covington odzyskał siły na początku trzeciej rundy i wyprowadził ładną kombinację ciosów, choć był bardziej ostrożny. Usman zachował spokój i pozwolił, by walka podążała własnym tempem, ale w ostatniej minucie akcja przyspieszyła i doszło do kilku ostrych wymian. Runda dobiegła końca po tym jak Covington poszedł po udane obalenie.

Pretendent nadal udowadniał, że jest trudnym przeciwnikiem, gdyż na początku czwartej rundy wyprowadził kilka czystych uderzeń. Covington utrzymywał wysoką presję przez całą rundę i trafił mocnym podbródkowym, który wyraźnie zachwiał Usmanem przed końcem rundy.

Covington otrzymał okrzyki wsparcia od publiczności, gdy rozpoczęła się ostatnia runda. Trwały twarde wymiany ciosów po obu stronach, w których obaj fighterzy czysto trafiali, dzięki czemu runda była emocjonująca. Przypadkowe uderzenie w oko przez Usmana w końcowych momentach spowodowało krótką przerwę w akcji przed zakończeniem walki.

Kamaru Usman pokonał Colby’ego Covingtona przez jednogłośną decyzję (48-47, 48-47, 49-46)

Warto zauważyć, że obaj zawodnicy okazali sobie szacunek po zakończonej walce, obejmując się i dzieląc słowami otuchy przed powrotem do swoich narożników. Po kolejnej niesamowitej walce pomiędzy tymi dwoma świetnymi zawodnikami, sędziowie punktowali na korzyść Usmana.

Kamaru Usman kontynuuje swoją ścieżkę zniszczenia w wadze półśredniej, odnosząc 19. zwycięstwo z rzędu w zawodowej karierze. Zwycięstwa nad Covingtonem to pierwsza i piąta obrona tytułu dla „Nigeryjskiego Koszmaru”, który w tym momencie swojej kariery wydaje się być siłą nie do zatrzymania. Od czasu ich pierwszego spotkania, Usman jest aktywnym mistrzem, który pokonał dwukrotnie Jorge Masvidala i byłego kolegę z drużyny Gilberta Burnsa. Sobotnie zwycięstwo nad Covingtonem było jego trzecią obroną tytułu w 2021 roku.

Colby Covington ma teraz w swoim rekordzie dwie porażki z Usmanem, co prawdopodobnie utrudni mu drogę do zdobycia trzeciej szansy na walkę, jeśli pas nie zmieni właściciela. Zanim po raz pierwszy zmierzył się z Usmanem na UFC 245, Covington wygrał siedem walk z rzędu dzięki swojemu stylowi walki wykorzystującemu wysoką presję. Wywołujący skrajne emocje były tymczasowy mistrz wygrał z byłym mistrzem Tyronem Woodleyem w 2020 roku, zdobywając drugą szansę na pokonanie Usmana, ale nie udało mu się po raz drugi wykonać tego zadania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *