Kamaru Usman odpowiada na krytykę i zarzuty o niepodejmowaniu walki w obronie tytułu

Kamaru Usman Instagram

Mistrz wagi półśredniej UFC Kamaru Usman miał w listopadzie tego roku bronić po raz pierwszy swojego tytułu w pojedynku z Colby’m Covingtonem na gali UFC 244. Niestety, negocjacje w sprawie tej walki nie powiodły się i walka Usmana z Covingtonem nie odbędzie się w tym terminie.

Nie jest do końca jasne, co spowodowało, że negocjacje zakończyły się fiaskiem, ale fani coraz bardziej zaczynają się niecierpliwić przez obydwie strony.

Kamaru Usman postanowił odeprzeć falę krytyki ze strony części osób umieszczając na swoim Twitterze wpis. Wielu fanów MMA jest rozczarowanych tym, że mistrz nie obronił jeszcze swojego tytułu.

„Musieliście zapomnieć, kto rozprawił się z najlepszym półśrednim w historii. Wciąż płaczecie, że się bronię? Dobra, znajdźcie mi właściwego gościa i dajcie dobre $$$, a wówczas powtórzę to lanie dupy!”

Kamaru Usman walczył ostatnio w marcu, kiedy to pokonał Tyrona Woodleya przez jednogłośną decyzję po kompletnej dominacji zdobywając tytuł mistrza. Woodley czterokrotnie bronił tytułu. Inne zwycięstwa Usmana to dominujące wygrane w pojedynkach z Rafaelem dos Anjos, Demianem Maia, Emilem Meek’iem i Sergio Moraesem. Usman nie przegrał walki od 2013 roku, kiedy to został pokonany przez Jose Caceresa przez poddanie w swojej drugiej walce zawodowej. Mistrz jest na fali czternastu zwycięstw z rzędu, a jego rekord to 15-1.

Colby Covington ma dokładnie taki sam rekord jak Usman – 15-1. Ostatni raz walczył na początku sierpnia, kiedy zmierzył się z byłym mistrzem Robbie Lawlerem pokonując go przez jednogłośną decyzję. W poprzednich walkach, Covington pokonał Rafaela dos Anjos, Demiana Maia i Dong Hyun Kima.

Chociaż walka Kamaru Usmana z Colbym Covingtonem została odwołana z gali UFC 244 w Nowym Jorku i w jej miejsce zestawiono starcie Jorge Masvidala z Nate’em Diazem, nie oznacza to, że pojedynek Usmana z Covingtonem w ogóle się nie odbędzie. Bardzo możliwe, że walka ta odbędzie się na innej gali o ile obydwie strony dojdą do porozumienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *