K-1 wraca w kiepskim stylu

Nie znalazłem bardziej poprawnego politycznie słowa na powrót organizacji K-1. Jedna z najlepszych organizacji sportów walki w historii powróci ze swoją galą 11-ego stycznia w Madrycie, ale próżno szukać w jej rozpisce nawet dobrych zawodników, bo zakontraktowano co najwyżej średniaków.

Nie zamierzam się rozwodzić nad zawodnikami, bo sam dokładnie wszystkich nie kojarzę. Oczywiście coś mi się obiło o uszy, zwłaszcza jeśli chodzi o zawodników turniejowych, ale poza nazwiskami: Lee Sung-Hyun, Shane Campbell i David Calvo niewiele wiadomo o hiszpańskich kickboxerach, którzy nagminnie walczą na galach K-1 oraz współpracującej z nim organizacji Enfusion. Poniżej rozpiska, która jest zdecydowanie poniżej poziomu godnego uwagi:

K-1 MAX Quarter Final: Elam Ngor vs. Lee Sung-Hyun
K-1 MAX Quarter Final: Maximo Suarez vs. Shane Campbell
David Calvo vs. Chad Sugden
Damian Garcia vs. Alcorac Caballero
Moises Baute vs. Razvan Floria
Alejandro Rodriguez vs. Tural Bayrmov
Aitor Alonso vs. TBA

2 thoughts on “K-1 wraca w kiepskim stylu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *