Justin Gaethje odpłacił się Nate’owi Diazowi za niedawną krytykę: „Ten sku**el przegrał ponad 15 razy, a mnie krytykuje za jedną przegraną”

Wielu fanów MMA uwielbia Nate’a Diaza, ale nie jest on tak samo uwielbiany przez Justina Gaethje, który właśnie odpowiedział Diazowi na krytykę jego osoby.

Na środowym dniu medialnym przed UFC 274, Gaethje dał upust swoim prawdziwym uczuciom, gdy zapytano go o niedawną wymianę zdań, jaką miał z Diazem w mediach społecznościowych.

„Ten skur**el przegrał ponad 15 razy, dajcie spokój” – powiedział Gaethje. „Więc jego krytykowanie mnie za jedną przegraną uważam za zabawne. I myślę, że jest zazdrosny, bo jest skończony. Nigdy już tu nie będzie. Nigdy nie będzie walczył o mistrzostwo świata. Nigdy nie zdobędzie mistrzostwa świata. W podręcznikach historii ja już jestem mistrzem świata. Nie podoba mi się to. Nie akceptuję tego. W sobotę muszę to naprawić, ale będę w galerii sław. On też powinien być, ale tylko dlatego, że fani go kochają”.

Słowna sprzeczka między następnym w kolejce pretendentem do tytułu wagi lekkiej UFC Gaethje a uwielbianym przez fanów Diazem powstała z komentarza tego drugiego, który zakwestionował pewność siebie tego pierwszego odnośnie jego nadchodzącej walki w sobotę na UFC 274.

„Koleś został uduszony trójkątem z dosiadu. O czym on mówi?” – napisał Diaz, nawiązując do przegranej Gaethje w walce o tytuł z Khabibem Nurmagomedovem na UFC 254 w 2020 roku.

W tym czasie Gaethje odpowiedział po prostu:

„Nie jestem twoim Bachem, ty zazdrosna suko.”

Po tym, jak w środę rozwinął swoją pogardę, Gaethje został zapytany o to, czy jego zdaniem Diaz pokonałby rosnącego w siłę Khamzata Chimaeva w wadze półśredniej, gdyby do tej walki doszło. Plotki na temat tego pojedynku krążą po tym, jak wyciekły zestawienia walk UFC.

„Słyszałem, że odrzucił walkę z Khabibem około 20 razy. Dlatego uważam, że to przezabawne, że wyśmiał mnie za to, że przegrałem z Khabibem. Ale jeśli teraz zawalczy z Khamzatem, to muszę przyznać mu kredyt zaufania. Oczywiście (nie sądzę, że wygra). Ale jestem fanem tego sportu, bo wszystko może się zdarzyć w każdej chwili. On go nie przechytrzy. On nawet nie ma takiej mocy, by przypadkowo zgasić komuś światło. Więc nie. Nie ma szans. On ma zero procent szans – jeden procent szans”.

Diaz nie rywalizował od czerwca 2021 roku. W ostatnich tygodniach wyrażał pilną chęć walki, ale organizacja nie doszła jeszcze do porozumienia z nim w sprawie jego następnej walki, która jest również ostatnią w jego obecnym kontrakcie UFC. W sobotę Gaethje zawalczy o tytuł z mistrzem Charlesem Oliveirą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *