Jairzinho Rozenstruik uważa, że Alexander Volkov nie będzie wymieniał z nim ciosów w walce na UFC Fight Night 207

Jairzinho Rozenstruik spakował swoje zapaśnicze buty na sobotnie starcie wieczoru gali UFC Fight Night 207 z Alexandrem Volkovem.

Rozenstruik (12-3 MMA, 6-3 UFC), który spotka się z Volkovem (34-10 MMA, 8-4 UFC) w walce wieczoru w wadze ciężkiej na gali w UFC Apex, jest przekonany, że będzie potrzebował ostrego defensywnego grapplingu, gdy wejdzie do oktagonu.

Mimo, że Volkov jest wyższy i ma większy zasięg, Rozenstruik ma doświadczenie w kickboxingu i nie widzi wielu osób zdolnych do wymiany ciosów w pięciorundowym pojedynku. Nie uważa Volkova za wyjątek i z tego powodu spodziewa się, że będzie musiał unikać obaleń.

„Nie sądzę, żeby miał zamiar stać i wymieniać ze mną ciosy” – powiedział Rozenstruik podczas środowego dnia medialnego. „Myślę, że będzie próbował mnie obalić i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Nie sądzę, żeby próbował mnie uderzać. (…) Ma większy zasięg, ale jest jak jest. Wchodzę tam i sprawiam problem”.

Rozenstruik, numer #8 w rankingu wagi ciężkiej UFC, nie miał łatwej drogi do walki z numerem #7 Volkovem. Pierwotnie miał walczyć z Marcinem Tyburą na UFC 273 w kwietniu, ale Tybura rozchorował się w dniu ważenia i walka została usunięta z karty.

Musiał czekać prawie dwa miesiące na kolejną walkę, ale opłaciło się, bo dostał walkę z wyżej notowanym zawodnikiem i to w dodatku pojedynek wieczoru. Plusy są oczywiste, ale Rozenstruik przyznaje, że po dwóch obozach treningowych musiał zmierzyć się z pewnymi wyzwaniami, aby zapewnić sobie odpowiednią formę.

„Skupienie nie jest trudne, ale ciało musi trochę odpocząć, żeby móc wrócić na obóz i ruszyć do przodu” – powiedział Rozenstruik. „Od razu uważałem, że to dobre nazwisko, to duże nazwisko. A także duży chłopak. To dobra okazja. Zdecydowanie.”

Jeśli Rozenstruik będzie w stanie utrzymać walkę w stójce i wyprowadzać swoje ciosy, nie spodziewa się, że będzie potrzebował pełnych 25 minut. Powiedział, że nie myśli jeszcze o tej walce, ale wie, że zwycięstwo – a w szczególności skończenie walki przed czasem – uczyniłoby cuda dla jego pozycji w dywizji.

„Liczę na wygraną w każdy możliwy sposób, ale nokaut jest naszym celem. Mamy siłę, więc po prostu z niej skorzystamy”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *