Israel Adesanya rozbawiony „kacową wymówką” Paulo Costy. Mistrz daje radę byłemu rywalowi

tmz.com

Israela Adesanyę rozbawiła najnowszą „wymówka” Paulo Costy dotyczącą jego przegranej na UFC 253. Mistrz dał radę byłemu pretendentowi do tytułu wagi średniej.

Paulo Costa (13-1 MMA, 5-1 UFC), który przegrał walkę o tytuł wagi średniej z Israelem Adesanyą (20-0 MMA, 9-0 UFC) przez TKO w drugiej rundzie we wrześniu, zdradził ostatnio w filmie na YouTube, że w nocy przed walką wypił butelkę wina, aby pomóc sobie zasnąć.

Ta decyzja ostatecznie była błędem, powiedział Costa, ponieważ wyszedł do walki „na kacu” i twierdzi, że zmagał się zarówno ze skutkami spożycia alkoholu jak i brakiem odpowiednio długiego snu. Adesanya uznał to za dość komiczne i oto jak skomentował wypowiedź Costy.

„To jest po prostu zabawne” – powiedział Adesanya w rozmowie z MMA Junkie. „Są pewne rzeczy, które zrobiłem przed niektórymi z moich walk w przeszłości, gdzie nauczyłem się na swoich błędach, ale wszedłem i wykonałem swoją pracę. Niektórzy ludzie nie są skrojeni na taki styl życia”.

Ze swojej strony, Adesanya mówi, że był nieco zdziwiony dlaczego Costa opowiedział o tym teraz, po tym jak minęło ponad pięć miesięcy od walki.

Costa mocno naciskał na rewanż po UFC 253. Brazylijczyk powiedział, że „zabiłby” Adesanyę, gdyby doszło do rewanżu i nie jest zadowolony z tego, w jaki sposób mistrz cieszył się po odniesieniu zwycięstwa naśladując ruchy wykonywane w trakcie uprawiania seksu.

Adesanya powiedział, że taka postawa nie będzie korzystna dla kariery Costy. „The Eraser” jest obecnie zestawiony z Robertem Whittakerem w walce wieczoru na gali UFC Fight Night 189 zaplanowanej na 17 kwietnia, a zwycięstwo postawiłoby go z powrotem w miejscu z którego mógłby negocjować rewanż z Adesanyą.

Jeśli jednak chce, aby druga walka była inna, Adesanya powiedział, że Costa musi poprawić coś zarówno w kwestii psychicznej, jak i fizycznej.

„Powiem ci jedno: najlepszą rzeczą do zrobienia w jego sytuacji jest zaakceptowanie faktu, że przegrał. Dostał po dupie. Fakt, że wciąż stara się szukać wymówek, tylko pogorszy jego sytuację na dłuższą metę. Robi wymówki, bo jego ego nie może sobie poradzić z faktem, że „Chudy Klaun” mocno skopał mu tyłek, a potem dwukrotnie go trafił.

Po prostu ogarnij swoje ego. Dostałeś łomot. Wróć do początku i ponownie oceń całą swoją grę. Nie możesz na tym spocząć, bo jeśli tak zrobisz – to jest moja rada – nigdy nie zajdziesz daleko w życiu, ani w tej grze.”

To, czy dojdzie między nimi do rewanżu jest póki co wielką niewiadomą. Na razie jednak, Adesanya skupia się na czymś, a właściwie na kimś większym niż Costa.

„The Last Stylebender” spróbuje zdobyć tytuł wagi półciężkiej, kiedy zmierzy się z mistrzem Janem Błachowiczem (27-8 MMA, 10-5 UFC) w walce wieczoru gali UFC 259, która odbędzie się w sobotę 6 marca w UFC Apex w Las Vegas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *