Francis Ngannou jest przekonany, że znokautowałby Jona Jonesa, ale wątpi, że Jones chce tej walki. „Bones” odpowiada

Francis Ngannou Instagram

Francis Ngannou sądzi, że tak naprawdę mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones nie chce z nim walczyć w wadze ciężkiej.

Od czasu, gdy Francis Ngannou znokautował Jairzinho Rozenstruika w 20 sekund na UFC 249, Jon Jones dużo mówi w mediach społecznościowych, że chce walczyć z Ngannou. Już od długiego czasu sugeruje przejście do wagi ciężkiej, ale tym razem sprawia wrażenie jakby naprawdę chciał to zrobić. Jednak „The Predator” jest sceptycznie nastawiony co do tego, czy „Bones” rzeczywiście chce tej walki.

„Nie sądzę, żeby walka z Jonem Jonesem miała miejsce. Ludzie mówią, że Jones od lat nosi się z zamiarem przejścia do wagi ciężkiej. Jeśli rzeczywiście to zrobi, bardzo bym chciał tej walki. Ale muszą mi dać torby z pieniędzmi za tę walkę, bo to jest super walka. To musiałoby być tego warte.”

Zarówno Ngannou jak i Jones mówili, że potrzebują dużych pieniędzy, żeby doszło do tego pojedynku. Pytanie tylko, czy UFC zechciałoby zapłacić im tak duże pieniądze.

Nie ma wątpliwości, że starcie pomiędzy Ngannou i Jonesem byłoby ogromnym wydarzeniem, nawet gdyby stawką pojedynku nie był tytuł tymczasowego lub niekwestionowanego mistrza. Byłaby to fascynująca walka, co do której Ngannou jest pewny, że sprawiłby Jonesowi pierwszą porażkę i zrobiłby to przez nokaut.

„Nie walczyłbym z nim, żeby przegrać. Sprawiłbym Jonowi Jonesowi jego pierwszą przegraną. Jones ma dobrą szczękę, ale sprawdzę, jak jest dobry. Mogę go uderzyć i znokautować, już wcześniej został trafiony.”

Na razie Francis Ngannou cieszy się ze swojej wygranej na UFC 249 i czeka na to, jak rozwiąże się sytuacja w dywizji ciężkiej i co zaproponuje  mu UFC. Ma nadzieję, że w kolejnej walce będzie mógł walczyć o pas, ale nie chce być przez dłuższy czas odsuwany na bok. Francis Ngannou ma również nadzieję, że pojedynek z Jonem Jonesem dojdzie do skutku, aby umocnić swoją spuściznę, ale nie jest do końca przekonany, czy mistrz wagi półciężkiej podejmie to wyzwanie.

Jakby co, to Ngannou postanowił nieco sprowokować Jonesa wysyłając wpis na Twitterze o następującej treści:

„Witaj Jonny, jesteś tam jeszcze?”

A oto odpowiedź Jonesa:

„Po pierwsze, zachowaj resztę swoich zdjęć z językiem dla swoich ziomków i tak, jestem tutaj, po prostu obudziłem się po obejrzeniu Dereka Lewisa w kolejnej walce. Nikogo nie wystraszysz, widziałem twoje serce. Jesteś wielką, starą myszką, zdemaskuję cię.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *