Derrick Lewis o poważnych problemach ze zdrowiem – „to sprawa życia i śmierci”

Mike Roach/Zuffa LLC via Getty Images

Derrick Lewis miał na szali więcej niż tylko wygraną lub przegraną podczas gali UFC 247. „The Black Beast” ujawnił, że mierzył się nie tylko z Ilirem Latifi, ale również z problemem natury zdrowonej, który dotyczył „życia i śmierci”. Odradzano mu nawet tę walkę.

Podczas gali w sobotnią noc w Toyota Center w Houston w Teksasie, Derrick Lewis pokonał Ilira Latifiego przez jednogłośną decyzję. Będąc gościem w programie Ariel Helwani’s MMA Show, Lewis omówił swoje zwycięstwo i rzucić światło na jego szokujący stan zdrowia.

„Będę dostępny jako zastępstwo dla walki Ngannou vs Rozenstruik. Jednak mój trener chciał, żebym sprawdził coś, co pojawiło się w moich wynikach badań, co utrudniało mi trening. Tak naprawdę powinniśmy trzymać to na niskim poziomie, ale muszę to sprawdzić”.

Zawodnik wagi ciężkiej nie zdradził szczegółów swojego stanu zdrowia, ale potwierdził, że zdarza się to różnym sportowcom, niezależnie od stanu zdrowia.

„Lekarze UFC wiedzą, co to jest podobnie jak lekarze tutaj w Houston, również wiedzą co to jest. To po prostu coś, czym muszę się zająć. Tak, to jest sytuacja dotycząca życia lub śmierci. To poważna sprawa, tak.

Jestem śmiertelnie poważny. To coś, co zdarza się wielu sportowcom, nie ma znaczenia, czy jesteś zdrowy, czy nie. To coś, co może ci się przydarzyć w mgnieniu oka. To wszystko, co mogę powiedzieć.”

Pomimo wygranej z Latifim przed swoją publicznością, Lewisowi początkowo odradzano podejmowanie tej walki. Otrzymał jednak drugą opinię od personelu medycznego UFC. Po uzyskaniu zgody, postanowił walczyć, ale problem pojawił się w pierwszej rundzie, jednak zdecydował, że będzie kontynuował walkę.

„To może mieć wpływ na moją dalszą karierę. Lekarz powiedział mi, że uważa, że nie powinienem brać tej walki. Powiedział, że w takiej sytuacji nie sądzi, że powinienem walczyć. Dostałem więc drugą opinię od lekarzy z UFC, którzy wszystko przeczytali i sprawdzili. Powiedzieli, że to nie powinien być problem.

Tak, martwiłem się a potem w pierwszej rundzie to się stało, ale pomyślałem – „Okay. Po prostu nie zamierzam o tym myśleć.”

Derrick Lewis wyraził również gotowość do pojedynku z Curtisem Blaydesem, który rzucił mu wyzwanie po walce na UFC 247.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *