Dana White wypunktowałby wygraną Stephena Thompsona

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Prezydent UFC o walce wieczoru wczorajszej gali.

Walka taka jak rewanż Tyrona Woodleya (17-3-1, 7-2 w UFC) z Stephenem Thompsonem (13-2-1, 8-2-1 w UFC, #1 w rankingu UFC) z góry mogła wskazywać na to, że będzie to interesujący bój. Niestety tak nie było o czym mówił sam Dana White, który dodatkowo jest wśród osób nie zgadzających się z końcowym wynikiem.

Kiedy byłem w radiu przed tą walką mówiłem 'Wszyscy widzieliście pierwszą walkę, jak druga może nie być dobra?’ Myślę, że to nie ma znaczenia jaka była pierwsza. Ja wypunktowałbym 3-2 w drugą stronę. Uważam, że Wonderboy wygrał 3-2. Jeden z sędziów wypunktował ostatnią rundę 10-8 i to oczywiście to zmienia.

Walka na UFC 209 była niezwykle wyrównana o czym doskonale świadczą oceny redaktorów sportowych, gromadzone w serwisie MMADecisions.com: ośmiu punktowało remis, pięciu wygraną Woodleya i sześciu zwycięstwo Thompsona.

Łatwo jest usiąść, wypić jakieś piwo, jeść popcorn i buczeć na ludzi. Ale oni nie są tam i nie walczą z Tyronem Woodleyem czy Wonderboyem. Stawka była duża i Ci goście walczyli tak, by wygrać.

Przed walką Woodley mówił sporo na temat tego, że dostaniemy przekonującą odpowiedź na pytanie kto jest mistrzem. Lubię Tyrona, jest utalentowany, ale nie możesz być zaskoczony jeśli ludzie wątpią teraz po drugiej walce. Daj spokój.

3 thoughts on “Dana White wypunktowałby wygraną Stephena Thompsona

  1. Dana nie lubi Tyrona to fakt, ale od razu rasista… Kolejna walka i split, kolejne starcie na granicy wygranej, remisu i przegranej. Stefan musi byc sfrustrowany, ale los walki zalezak od niego. Zbyt asekuracyjne to bylo, no a Tyronnie jest hakims technicznie dobrym zawodnikiem wiec moze tam byla szansa. Mam nadzieje ze trylogi nie zrobia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *