Dan Hardy: „Mógłbym zamknąć oczy i zadać parę ciosów na ślepo, a one w dalszym ciągu uderzałyby go w twarz”

(foto: mirror.co.uk)

„Witamy w Angli Carlos. Znokautuje Cię, podbiję Twój paszport i odeśle Cię do domu. Na pewno wejdzie do klatki myśląc, że może walczyć ze mną jak z każdym z kim walczył do tej pory, ale kiedy go uderzę to zmieni zdanie – o ile wciąż będzie przytomny. Mógłbym go pokonać każdego dnia tygodnia, kiedykolwiek i gdziekolwiek. Nic czym dysponuje Carlos nie może mnie przestraszyć. Nie zrobi mi krzywdy swoją stójką, o ile w ogóle mnie trafi. Jest bardzo chaotyczny i dziki. Mógłbym zamknąć oczy i zadać parę ciosów na ślepo, a one w dalszym ciągu uderzałyby go w twarz. Powinien usiąść ze swoim trenerem i pomyśleć czym tak naprawdę powinien się zająć.”

The Outlaw kontynuuje typowy dla siebie trash talk przed walką z Carlosem Conditem. Najwyraźniej Dan Hardy nie uważa Carlosa Condita za godnego siebie przeciwnika, ale w tych słowach zapewne jest więcej trash talku na pokaz niż uzasadnionych, celowych, obelg kierowanych w stronę Condita. Przypominamy, że Dan Hardy zmierzy się z Carlosem Conditem, już wkrótce, 16 października na gali UFC 120 w O2 Arena w Londynie, czyli w rodzinnych stronach Hardy’ego. Walka pomiędzy tymi dwoma zawodnikami zapowiada się naprawdę ciekawie i jestem skłonny zaryzykować stwierdzając, iż ten pojedynek powinien być kandydatem do walki wieczoru. Komu kibicujecie?

8 thoughts on “Dan Hardy: „Mógłbym zamknąć oczy i zadać parę ciosów na ślepo, a one w dalszym ciągu uderzałyby go w twarz”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *