Cody Garbrandt planuje powrót do Oktagonu w listopadzie i chce walczyć z topowymi zawodnikami dywizji koguciej

Esther Lin/MMAFighting.com

Były mistrz wagi koguciej UFC Cody Garbrandt został dopuszczony przez lekarzy do rywalizacji i już rozpoczął polowanie na kolejnego przeciwnika z grona kilku topowych zawodników.

Czas wolny od rywalizacji dał Cody’emu Garbrandtowi szansę na spojrzenie z innej perspektywy na jego karierę i nie przeszkadza mu już fakt, że z niepokonanego mistrza UFC przeszedł do serii trzech porażek z rzędu.

Po utracie tytułu w przegrane walce przez TKO z T.J’em Dillashaw, a następnie przegranej również przez TKO w rewanżu, Garbrandt (11-3 MMA, 6-3 UFC) przegrał trzecią walkę z rzędu przez KO w starciu z Pedro Munhozem na UFC 235 w marcu. Niektórzy uznali, że No Love niepotrzebnie wdał się w bójkę z Munhozem wychodząc z Oktagonu z wieloma urazami oprócz samego KO.

Garbrandt spędził ostatnie kilka miesięcy rehabilitując uszkodzenia dłoni i nadgarstka i jak powiedział, w tym czasie mocno skupił się na rodzinie. Ma 16-miesięcznego syna, który zasługuje na uwagę i przez to zmienił swoją mentalność.

„Myślę, że to szczęście w nieszczęściu, że moja kariera zatrzymała się w ten sposób, zatrzymała przed przekroczenia granicy. Każde zwycięstwo, tylko walczysz i walczysz, a teraz mogłem siedzieć w domu, wciąż trenować, być z moją rodziną i patrzeć, jak mój syn rośnie i być pod ręką”.

Garbrandt spotkał się z dużą krytyką osób twierdzących, że zaprezentował niskie fight IQ w jego ostatnich przegranych walkach. Powiedział, że problem ten został rozwiązany i dlatego jest teraz absolutnie pewny siebie i swoich umiejętności w dywizji koguciej.

„Wiem, że jestem o wiele lepszy od tych facetów, ale czasami schodzę do ich poziomu, kiedy to robię. Kiedy trzymam się swoich umiejętności, szybkości i robię to, co zrobiłem, aby zostać mistrzem, nikt na świecie nie może mi dorównać. Najważniejsze jest to, że jestem głodny walki, zmotywowany i zdrowy, co jest znaczącym czynnikiem. Bycie zmotywowanym, by tam wejść i trenować.

Teraz chodzi o to, aby być mądrym. Mam 28 lat i czuję, że wiele z moich najlepszych występów jest jeszcze przede mną. To maraton. Wielu z tych gości nie osiągnęło szczytów, które ja osiągnąłem w młodym wieku, a także tylu walk, ile ja ich miałem. Wciąż się uczę i rozwijam, a głód i motywacja są na miejscu”.

Po wyleczeniu wszystkich urazów i z nastawieniem na sukces, Garbrandt powiedział, że w listopadzie zamierza wrócić do Oktagonu. Dywizja 135 funtów bardzo się zmieniła w ciągu kilku miesięcy, gdy Garbrandt był na bocznym torze, a Henry Cejudo został mistrzem oraz wyłoniono nowych pretendentów. Garbrandt powiedział, że ma nadzieję, że uda mu się dorównać każdemu z topowych zawodników.

„Będę walczył z każdym z pierwszej piątki. Podobają mi się te wszystkie walki. Nawet z Dominickiem Cruzem, to byłby fajny rewanż. Nie walczył, odkąd go pokonałem i jest poza rywalizacją przez liczne kontuzje. Raphael Assuncao, jest tam też ten rosyjski dzieciak (Petr Yan). Jest tak wielu kolesi z którymi chciałbym walczyć na szczycie. Naprawdę wierzę w to, że jestem najlepszy na świecie, a walki są takie – jedno zwycięstwo wymazuje wszystkie porażki. Jestem podekscytowany, że mogę tam wrócić i pokazać swoje umiejętności”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *