Ciryl Gane jest przekonany, że „poradzi sobie z siłą” Francisa Ngannou. Francuz jest również zainteresowany walką z Jonem Jonesem w 2022 roku

Ciryl Gane Instagram

Rok 2021 dobiega końca, co oznacza, że walka o tytuł wagi ciężkiej pomiędzy obecnym mistrzem Francisem Ngannou a tymczasowym mistrzem Cirylem Gane na styczniowej gali UFC 270 jest już coraz bliżej.

Tymczasowy mistrz czuje się bardzo pewnie w swoich szansach na stanie się niekwestionowanym mistrzem na tak wczesnym etapie swojej kariery.

„Dopiero zacząłem ten sport, więc wyobraź sobie, jutro wygram z Francisem Ngannou i będę w czołówce, najbardziej groźnym człowiekiem na świecie po zaledwie trzech latach w MMA” – powiedział Gane w rozmowie z BT Sport. „To jest naprawdę szalone. To jest wspaniałe. I tak, jeśli wygram, będzie to miało dla mnie ogromne znaczenie. Bo po każdej walce, można to zobaczyć, nie bardzo się cieszę, gdy wygrywam. Nie wiem dlaczego dokładnie tak jest, nie jestem tym podekscytowany. Ale jeśli wygram z Francisem, będę szczęśliwy. Będę naprawdę szczęśliwy.”

Gane rozpoczął karierę MMA dopiero w 2018 roku po udanej karierze Muay Thai i ten ruch okazał się dobry dla „Bon Gamin”. Po bilansie 3-0 na początku swojej kariery na regionalnej scenie, Gane został zakontraktowany przez UFC w 2019 roku, gdzie szybko zgarnął siedem zwycięstw w organizacji, w tym zdobywając tytuł tymczasowego mistrza po pokonaniu przez TKO Derricka Lewisa w trzeciej rundzie w ostatniej walce.

Teraz Gane podejmie Ngannou, który swego czasu był jego kolegą z drużyny MMA Factory Paris. Jednak mimo, że obaj spędzili trochę czasu na wspólnych treningach, Gane odrzucił pomysł, że ich wcześniejsze doświadczenie odegra główną rolę w walce, mówiąc, że Ngannou stał się lepszy, a przez to Gane wierzy, że walka będzie bardziej taktyczna.

„Myślę, że Francis zrobił wiele przez ostatnie lata i prawdopodobnie poprawił się i jest bardziej inteligentny i to jest naprawdę świetne” – powiedział Gane. „On jest teraz naprawdę wszechstronny i myślę, że to będzie wyrównana walka, bo on wie, że potrafię zarządzać siłą. Myślę, że on jest tego świadomy. Więc może powinien być inteligentniejszym zawodnikiem (kiedy będziemy walczyć).

Sądzę, że będzie tak jak z Jairzinho (Rozenstruikiem). Zamierzam zarządzać walką. Zamierzam wygrać po pięciu rundach. Może wcześniej przez poddanie lub coś w tym stylu. Czemu nie?”

Jeśli słowa Gane okażą się prorocze i rzeczywiście sięgnie on po niekwestionowany tytuł mistrza wagi ciężkiej, przed 31-letnim francuskim fighterem otworzy się świat możliwości, przede wszystkim potencjalny superfight z byłym mistrzem wagi półciężkiej UFC Jonem Jonesem. Oczekuje się, że Jones zadebiutuje w wadze ciężkiej w przyszłym roku i jeśli tak się stanie, Gane mówi, że jest gotowy powitać byłego hegemona rankingu pound-for-pound w nowej dywizji.

„On chce przejść do tej dywizji, chce udowodnić, że może to zrobić i zrobił wiele, aby do tego doprowadzić” – powiedział Gane. „Prawdopodobnie walka z nim byłaby dla mnie naprawdę świetna, ponieważ wiele osób porównuje styl, obydwaj jesteśmy wszechstronni, mamy dobre fight I.Q. Może to będzie świetny pojedynek, tak myślę i prawdopodobnie będzie to świetne dla mojej kieszeni (śmiech).”

Gala UFC 270 odbędzie się 22 stycznia w Honda Center w Anaheim w Kalifornii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *