„Chciałem z nim sparować, ale on uciekł” – Khamzat Chimaev chce w końcu zawalczyć z Leonem Edwardsem

Mike Roach/Zuffa LLC via Getty Images

Khamzat Chimaev do swojej długiej już listy zawodników z którymi chciałby się zmierzyć dodał Leona Edwardsa i Colby’ego Covingtona.

Chimaev (10-0 MMA, 4-0 UFC) ma już chyba wszystkich na swojej liście życzeń. Od byłych mistrzów UFC Daniela Cormiera, przez Brocka Lesnara, Georges’a St-Pierre i Conora McGregora, Chimaev nie dyskryminuje nikogo.

Jeśli jednak chodzi o swoją dywizję, to niepokonany Czeczen ma na celowniku czołowych pretendentów do tytułu wagi półśredniej. W ostatnim wywiadzie dla „Hustle MMA„, Chimaev został zapytany o to, z kim chciałby się zmierzyć najbardziej spośród Leona Edwardsa, Gilberta Burnsa, Nate’a Diaza i Jorge Masvidala i szybko odpowiedział.

„Oczywiście z Edwardsem” – powiedział Chimaev.

Chimaev ma za sobą historię z Edwardsem (19-3 MMA, 11-2 UFC), który skierował swoją uwagę na mistrza wagi półśredniej Kamaru Usmana po tym jak jego walka na UFC 269 z Masvidalem nie doszła do skutku. Chimaev zgłosił się jako zastępstwo, ale walka została usunięta z karty.

Nie dość, że Chimaev i Edwards mieli wielokrotnie odwoływane walki z powodu problemów zdrowotnych związanych z COVID, to jeszcze według Chimaeva, Edwards odmówił mu sparingu kilka lat temu, zanim „Borz” podpisał kontrakt z UFC.

„On był w naszym gymie. Chciałem z nim sparować, ale on uciekł” – powiedział Chimaev. „Kiedy nie byłem jeszcze w UFC, zaproponowałem mu sparing. On nie chciał nawet ze mną sparować. Powiedział: „W przyszłości, może – zobaczymy.” Kiedy walka była zaplanowana po raz pierwszy, on miał COVID, a potem ja miałem swoje własne problemy.

Teraz wróciliśmy. Wyzwałem go, a on powiedział, że chce walczyć z Usmanem, a Usman nie będzie walczył przez sześć, siedem miesięcy. Czy to oznacza, że Edwards będzie siedział bezczynnie? Nie sądzę. Nie wiem. On też jest dziwnym facetem. Jeśli chcesz zarabiać pieniądze i być najlepszym, musisz walczyć z każdym. Nie będę czekał rok, żeby walczyć o pas. Minie rok i wtedy on dozna kontuzji. Minie kolejny rok. Po co? Wykorzystaj ten moment, póki jesteś młody – możesz walczyć, zarabiać pieniądze. Wykonuj swoją pracę. Bądź najlepszy w tym, co robisz.”

Chimaev w ostrym tonie wypowiedział się na temat byłego dwukrotnego pretendenta do tytułu Colby’ego Covingtona (16-3 MMA, 11-3 UFC), który niedawno uderzył w wysoko notowanego prospekta i wyraził gotowość do zmierzenia się z nim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *