Carla Esparza odzyskała pas po zwycięstwie nad Rose Namajunas na UFC 274 w bardzo słabej walce

Pierwsza z dwóch walk mistrzowskich na UFC 274 nie była najbardziej emocjonującym pojedynkiem, ale dywizja słomkowa ma nową mistrzynię.

Carla Esparza przystąpiła do sobotniej walki z zamiarem odzyskania tytułu, który kiedyś posiadała. Rose Namajunas chciała pomścić porażkę z Esparzą w pierwszej walce o tytuł mistrzowski w wadze słomkowej w historii organizacji. Tymczasem Esparza (19-6 MMA, 10-4 UFC) pokonała Namajunas (11-5 MMA, 9-4 UFC) po raz drugi w piekielnie nudnej walce, która pozostawiła sędziów podzielonych co do tego, kto wygrał co-main event wieczoru w Footprint Center. Można śmiało powiedzieć, że była to jedna z najgorszych walk w historii UFC.

Zawodniczki rozpoczęły walkę w wolnym tempie, starając się wyczuć ruchy przeciwniczki. Kilka uderzeń padło z obu stron, ale w pierwszych trzech minutach nie padło praktycznie nic znaczącego. Namajunas zadała kilka ciosów lewą ręką, unikając ataków Esparzy, ale w pierwszej rundzie brakowało akcji.

W drugiej odsłonie Esparza szukała obalenia, ale Namajunas utrzymywała walkę w stójce. Akcja w dalszym ciągu się przeciągała, a kibice okazywali swoje niezadowolenie, gdy zawodniczki krążyły wokół siebie w centrum klatki. Po spokojnej rundzie, zawodniczki powróciły do swoich narożników przy gwizdach i buczeniu publiki.

Akcja rozkręciła się na początku trzeciej rundy. Esparza spróbował obalenia, które zostało zablokowane i obydwie zaczęły częściej wyprowadzać ciosy. Akcja trwała jednak krótko, a obydwie zawodniczki powróciły do wykonywania zmyłek i unikania ciosów.

Esparza wykonała obalenie w czwartej rundzie i zdobyła plecy Namajunas, co było najważniejszym momentem walki do tego momentu. Namajunas jednak szybko wróciła do stójki. Namajunas zadała kilka ciosów, w tym solidny prawy, ale Esparza ponownie znalazła się za plecami mistrzyni.

Na pięć minut przed końcem walki Esparza i Namajunas wymieniły kilka ciosów. Namajunas naciskała, zadała kilka ciosów i odepchnęła próbę klinczu Esparzy. Na 10 sekund przed końcem Namajunas poszła po udane obalenie i walka dobiegła końca.

Carla Esparza pokonała Rose Namajunas przez niejednogłośną decyzję (47-48, 49-46, 48-47)

Sędziowie Rick Winter i Brad Frank przyznali wygraną dla Esparzy, punktując odpowiednio 49-46 i 48-47 punktów. Sędzia Eric Colon wskazał na Namajunas z wynikiem 48-47.

Dzięki wygranej Esparza została drugą dwukrotną mistrzynią w historii tej dywizji. Esparza wygrała pięć pojedynków z Virną Jandrirobą, Alexą Grasso, Michelle Waterson, Mariną Rodriguez i Yan Xiaonan, aby zdobyć kolejną szansę na wywalczenie tytułu i odeszła z osiągniętym celem.

Z kolei Namajunas zakończyła drugą turę jako mistrzyni i serię trzech zwycięstw. Przegrana ta była również pierwszą z pięciu walk rewanżowych, w której Namajunas nie odniosła sukcesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *