Bitwa o Fedora

Chyba nikt nie spodziewał się tak nagłego upadku gali a zarazem całej organizacji Affliction. Wszystko za sprawą wpadki Josha Barnetta, który stracił swoją szansę pojedynku z nr  1 mieszanych sztuk walk.

Gdzie teraz będzie walczył słynny Fedor Emelianenko ?

Update : mała zmiana w grafice 😀

Dlaczego nie UFC ?

W potrzasku.

Po co tak naprawdę Fedor miałby iść do UFC ? Oczywiście, żeby walczyć z Brockiem Lesnarem, który jest aktualnym mistrzem tej organizacji w wadze ciężkiej. Warto jednak wspomnieć o trudnościach jakie będą związane z tą walką. Zakładając, że Fedor wygrywa i zdobywa pas (co nie jest takie oczywiste)  co dalej? Klauzula w największej organizacji mówi, że nie można odejść gdy jest się posiadaczem pasa. Przykładem jest Randy Couture, który nie mógł odejść, albo walczyć w innej organizacji.  Podobnie jest w przypadku Brazylijczyka Andersona Silvy i jego walki bokserskiej z Royem Jonesem Jr.

Pozostałe opcje.

Źródło bloodyelbow.com podaje, że Fedor w UFC, mógłby walczyć z takimi zawodnikami jak Couture, CroCop oraz Nogueira. Wszystkie te osoby to z pewnością legendy MMA, lecz każdy fan wolałby zobaczyć walkę o pas. Nikt nie miałby wtedy wątpliwości kto jest najlepszym zawodnikiem na świecie, a walka cieszyła by się większą oglądalnością, niż wyżej wymienione starcia. Rozwiązaniem mogła by być gala organizowana razem z M-1 Global o pas WAMMA (World Alliance of Mixed Martial Arts) jednak jak wiemy UFC nie chce się zgodzić na takie warunki.

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.


Joost Raimond
, zaprzecza, że oferta UFC była, aż tak wysoka. Chodzi o rzekome
5 milionów
za walkę, jakie miały dostać mistrz z Rosji.

Mogę powiedzieć, że gwarantowana- słowo „gwarantowana”, jest bardzo tutaj ważne- gwarantowana oferta przez UFC jest mniejsza od tego co Fedor zarabiał wcześniej. Kwota 5 milionów jest daleko, daleko poza zasięgiem. Połowa tego jest nawet poza zasięgiem, tego co oferowali.

Życie to gra.

Ostatni punkt, który przemawia za tym, że Fedora nie zobaczymy w UFC. Podpisując kontrakt z EA Sports, szansa na pojawienie się w oktagonie spada bardzo drastycznie.


Strikeforce

Organizacja ta poczyniła ostatnio spore postępy, a na ich walkach można zobaczyć coraz większe gwiazdy światowego mma. Na ostatniej gali mieliśmy okazję zobaczyć Andreia Arlovskiego, który poprzednie swoje starcie stoczył na gali Affliction, gdzie przegrał z Fedorem. Na przyszłej gali, które odbędzie się 15 sierpnia zobaczymy pojedynek Sobral vs Mousassi. Jak widać mają dobre kontakty z M-1 Global, co z pewnością jest ich atutem w negocjacjach.

Z kim miałby walczyć Fedor ?

Przede wszystkim Alistair Overeem, który jest aktualnym posiadaczem pasa, ale po zadymie w klubie leczy swoją rękę. Szansę na walkę z Fedorem mieli by także Brett Rogers i Fabricio Werdum. Wszyscy już dobrze znani, jednak mimo wszystko wolałbym zobaczyć Fedora walczącego o pas UFC…

Oferta

Pieniądze jakie Fedor mógłby zarobić będą podobne jak Affliction. Suma około 1 miliona dolarów plus udziały w sprzedaży PPV . Dodatkowo suma ta jest bardziej realna, niż 5 milionów za walkę jakie oferuje UFC. Oprócz wynagrodzenia, liczy się także niezależność, którą rosyjski mistrz bardzo sobie ceni, bowiem Strikeforce ma bardziej elastyczne warunki, niż organizacja Dana White’a.

Niejasności

Cała sprawa jest pełna niedomówień. Źródła co chwilę podają nowe informacje, które są sprzeczne z poprzednimi. Zarówno jeśli chodzi o kwestie finansowe, a są one jednym z ważniejszych punktów całych negocjacji. Umowa będzie zakontraktowana na trzy do sześć walk, jednak nie jest jeszcze dokładnie powiedziane konkretnie na ile.

Ciekawi mnie także problem łokci, które maja podobno być zakazane w parterze. Trudno się dziwić Fedorowi, jeżeli do kilku walk, musiałby się uczyć nowych technik, jednak zasady ustalone przez NSAC są dosyć sztywne. Na pewno szkoda by było zobaczyć przegraną Fedora w ten sposób, jak już to kiedyś miało miejsce…

Sam Fedor wydaje się być trochę zmieszany całą sytuacją, mam jednak nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni z jej finału, zarówno sam Fedor, jak i My fani tego świetnego sportu…

31 thoughts on “Bitwa o Fedora

  1. Bzdura, z Koshaką wcale nie przegrał kolego „Bhaal” i „Sylwek137”, owy japoniec rozciął Fedorowi twarz po (z tego, co pamiętam wręc nielegalnym uderzeniu) jakiejś wymianie. I nie pozwolili Fiedii kontynuować.

    Później walka odbyła się w całości – na innym event’cie i Fedor oczywiście tamtego kolesia zniszczył.

    Taka sama akcja miała miejsce z Randy’m Couture’m podczas walki z Vitorem Belfortem. Tamten rozciął Randy’emu twarz i lekarz nie pozwolił kontynuować walki – no i piszą, że to TKO na korzyść Belforta, co jest bzdurą.

  2. Wiedziałem że wywołam burze wśrod fanow mistrza:D Jeszcze małe pytanko czemu z minotauro było n/c-kopy na twarz w parterze byly dozwolone w pride-po jednym z kopow fedor sie rozlał i nie mogl kontynuować walki jak dla mnie TKO

  3. Fedor nie przegral dla mnie zadnej walki co do decyzji sedziow jedna jak piszecie byla n/c z minotauro a z japoncem tez powinna taka byc jednak mozliwe ze zasady przyznawania n/c byly troszke inne.Dwie walki to byly PRZYPADKOWE rozciecia, ktore uniemozliwialy kontynuowanie walki.

  4. Panowie nie rozmawiajmy o przeszłości tylko o przyszłości. Myślę, że ta „porażka” i tak nie ma znaczenia biorąc pod uwagę całą karierę Fedora.

    Ja natomiast jestem ciekawy jak się wyjaśni sprawa z łokciami, które powodują dość poważne rozcięcia.

    Przy okazji szkoda, że to wszystko trwa tak długo. Fedor przez jakiś czas będzie jeszcze w formie, ale im później tym gorzej i termin walki mocno się wydłuży. Szkoda tego wysiłku, który towarzyszył w przygotowaniach do walki z Barnettem. Niech dadzą mu Rogersa na rozgrzewkę a potem Overeema 😀

  5. TKO Jemelianienki z Japończykiem przez rozcięcie to taka sama bzdurna decyzja sędziowska, jak TKO przez rozcięcie Witalija Kliczki z Lewisem. Kto normalny i uczciwy może powiedzieć, że przegrani tych walk naprawdę je przegrali ?
    Pytanie do autora lub innych znawców ? Co to idiotyczna zasada w UFC, że mistrz nie może odejść, dopóki ma pas, czyli … dopóki jest mistrzem ? 😮 To co, ma walczyć, aż w końcu z kimś przegra ? A co, jak odejdzie ? Odszkodowanie dla UFC ?

  6. Zasada nie jest taka znowu idiotyczna. Jest to pewnego rodzaju zabezpieczenie dla UFC. Jak ktoś odejdzie to są później takie cyrki jak Randym, gdzie trzeba było ciągać się po sądach, a w następstwie walczyć o tymczasowy pas wagi ciężkiej. Po drugie, każdy posiadacz pasa, któremu skończył się kontrakt mógłby walczyć dla innej organizacji na co UFC nie może sobie pozwolić.

    Jak wyjść z takiej sytuacji ? Szczerze nie mam pojęcia, ale w większości przypadków posiadacz pasa zmienia się co jakiś czas i nie jest to aż takim dużym problemem.

  7. Ok. Dla mnie moze Fedor miec wynik 30-1 ale ja po prostu tej porazki nie widze.Bo to nie byla przegrana walka gdzie Fedor sie poddal tylko decyzja sedziow tak jak mowisz w oparciu o takie zasady.Kazdy moze widziec to inaczej, ja w kazdym razie widze to tak jak napisalem.

  8. Fedor ma trochę za duże wymagania jeśli chodzi o tą współpracę M1 z organizacją z jaką podpisze kontrakt. Nie dość że dostanie bardzo dużo kasy (w porównaniu do innych zawodników) to jeszcze chce tą współpromocję. Ja rozumiem, że mistrz i te sprawy, ale więcej niż spora kasa, sambo i nie wyłączność to mu się nie należy w kontrakcie, inni tak nie mają to niech też nie przesadza.

    Ciekawy jestem jak bardzo M1 może wykorzystywać organizację, z którą Fedor podpisze kontrakt.

  9. Do B-Real.
    Niby dlaczego UFC nie może sobie pozwolić na to, żeby posiadacz pasa, po zakończeniu kontraktu, przeszedł do innej organizacji ? Nie-posiadacze przechodzą. Dlaczego i jaka jest różnica w przedmiocie wygaśnięcia kontraktu między mistrzem a nie-mistrzem ?
    Dla mnie rozwiązanie jest proste. Mistrz musi mieć prawo odejść, ale wtedy oznacza to, że zrzeka się pasa, i jest jego pozbawiany, a o tytuł mistrza walczą dwaj pierwsi pretendenci z listy/rankingu.

  10. Bo nie chcą, żeby ich mistrz, którego promowali zarabiał kasę dla innej organizacji , co się wydaje dosyć logiczne. Tak jak na wyżej wymienianych przykładach . Couture – Fedor i Silva – RJJ. Wyobraź sobie jakby teoretycznie jakaś nowa organizacja wykupiła wszystkich mistrzów UFC 😉

    Kontrakt zostaje automatycznie przedłużony po wygraniu/obronieniu pasa. Jedynym wyjściem jest chyba emerytura i koniec kariery.

    Niestety takie są kontrakty. Z jednej strony możliwość zarobienia dużych pieniędzy, z drugiej strony liczne zobowiązania.

  11. Do B-Real.
    Teoretycznie, kontrakty powinny być symetryczne, czyli dawać tyle samo korzyści i obowiązków obu stronom, ale, w praktyce, w UFC najwyraźniej kontrakty są narzucane. Czyli mistrz UFC jest takim chłopem pańszczyźnianym przywiązanym do ziemi własności panów Fertitta i White’a.
    Ja myślę, że są jeszcze co najmniej dwa inne wyjścia:
    1. podłożenie się w walce w obronie pasa 🙂
    2. zmowa i protest czy strajk wszystkich mistrzów UFC, na wzór takich akcji kierowców F1 lub kolarzy TdF, przeciwko narzucaniu niekorzystnych kontraktów

  12. a tak na marginesie ci ostatni mistrzowie ufc to sa z deka smieszni arlovski,silvia(celowo z malej) sam bym im nastukał ;)i tak nabijacie rekord wielkiemu mistrzowi Fedzi z jakimis kelnerami ps:kocham:)Fedora jak reszta z was ale ta sytuacja zaczyna mnie z lekka irytowac-peace:)

  13. drifter

    Większość dużych kontraktów jest na wyłączność i dotyczy to nie tylko mma. Każdy kto wchodzi do UFC pewnie zdaje sobie z tego sprawę, i akceptują takie warunki. Wiedzą, że jest to największa organizacja mma na świecie, dzięki której mają możliwość że staną się sławni i bogaci.

    1 Raczej odpada, bo kasa za wygraną walkę jest spora. Przykładowo GSP za starcie z Alvesem miał gwarantowane 200k i taka sama kwota była za wygraną. Łącznie zgarnął 400k.

    2 Nigdzie nie jest napisane małym druczkiem, żeby potem były jakieś protesty. Na kontrakt zgadzają się świadomie. Owszem mogli by iść do innej organizacji, ale nie sądzę, żeby warunki były dużo lepsze od tych do daje UFC. Couture liczył na grube miliony w walce z Fedorem, na co teraz ochotę ma Spider, chcąc walcząc w boksie.


    Sylwek137

    Andrei przed walką, był brany pod uwagę jako jeden z groźniejszych przeciwników dla Fedora. W walce całkiem dobrze sobie radził i jakby się nie podpalił, to myślę, że miałby jakieś szanse. Wartość Andreia spadła dopiero po jego ostatnim występie, ale przed walką z Fedorem, nie można było powiedzieć, że jest śmieszny, jak to określiłeś. Co do Sylvi to nigdy nie był jakimś super zawodnikiem, ale zarówno jego jak i Arlovskiego, nigdy nie nazwałbym kelnerami 😉

  14. Sylwek jakby nie patrzec to byli mistrzowie wiec nie mozna podchodzic do nich jak do kelnerow poniewaz bylu najwyzej w UFC i nie dziwi mnie to ze Fedor z nimi sie zmierzyl bo w koncu ich tytul powinnien ich do czegos zobowiazywac. Moze UFC jesli chodzi o wage ciezka ma slabych zawodnikow albo przy Fedorze wypadaja blado.

  15. Imperialistyczne zapedy UFC moga miec dobry wymiar, jesli tylko kontrakty i warunki przez nich stawiane beda realne do spelnienia. Jakos nie widze Fedora w Dream, a wyglada na to, ze Strikeforce bedzie nastepna organizacja po Affliction, ktora znajdzie sie na celowniku UFC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *