Anthony Smith zamierza odnieść zwycięstwo nad Ryanem Spannem, aby dostać rewanż z Aleksandarem Rakiciem

UFC

Anthony Smith czuje, że znalazł się w przełomowym momencie swojej kariery. Były pretendent do tytułu mistrza wagi półciężkiej UFC jest przekonany, że jeśli uda mu się pokonać Ryana Spanna w walce wieczoru gali UFC Fight Night 192, to jego kariera szybko zaliczy progres.

Do starcia tych dwóch zawodników w walce wieczoru dojdzie w sobotnią noc w UFC Apex na gali UFC Fight Night 192.

Anthony Smith (35-16 MMA, 10-6 UFC) ma za sobą zwycięstwa przez nokaut nad Devinem Clarkiem i Jimmym Crute, którzy w tamtym czasie byli notowani niżej od niego. Teraz po raz trzeci z rzędu zmierzy się z niżej notowanym Ryanem Spannem (19-6 MMA, 5-1 UFC).

„Lionheart” nie widzi problemu w tym, że nie walczy z kimś sklasyfikowanym wyżej w drabince wagi półciężkiej UFC, ale chce, żeby to się zmieniło, jeśli wygra ze Spannem. Wówczas chciałby zawalczyć w rewanżu z Aleksandarem Rakicem.

„Myślę, że po walkach z Gloverem (Teixeirą) i (Aleksandarem) Rakiciem nie byłem w stanie prosić o nikogo przede mną” – powiedział Smith w rozmowie z dziennikarzami podczas środowego dnia medialnego. „Więc po prostu musiałem jakby bronić pozycji, w której byłem. Zrobiłem to walcząc z facetami, którzy byli za mną.

Myślę, że po tej walce, jeśli będę miał dominujący występ, nie sądzę, że muszę już bronić swojej pozycji i mogę wrócić do wspinaczki na wyższe pozycje. Dlatego walka z Rakiciem ma dla mnie sens. Mam przed sobą wspinaczkę. Thiago (Santos) ma już zbliżającą się walkę; Jiri (Prochazka) ma szansę na walkę ze zwycięzcą (walki o pas Jan Błachowicz vs. Glover Teixeira); Reyes jest po trzech porażkach – nie sądzę, żeby to miało dla mnie sens. Tam naprawdę jest tylko Rakic i to jest facet, z którym walka ma dla mnie sens.”

Rakic ma bilans 6-1 w swoich ostatnich siedmiu walkach w UFC. Jedyną porażkę poniósł przez niejednogłośną decyzję z Volkanem Oezdemirem. Do imponującej passy Rakic zalicza również zwycięstwo nad Smithem w sierpniu 2020 roku.

Rakic jest z pewnością w gronie pretendentów do tytułu, ale Smith uważa, że jego szanse na uzyskanie title shota bez ponownego wejścia do Oktagonu są niewielkie.

„Wiem, że on chce czekać na walkę o tytuł, ale nie sądzę, żeby to miało sens. To jedna z tych rzeczy, która nie ma większego sensu. On nie ma za sobą żadnych spektakularnych występów. Zrobił wystarczająco dużo, aby wygrać, co jest zasadniczo tym, co musisz zrobić. Ale nikogo nie zachwyca, a UFC nie błaga go o walkę o tytuł.

Jeśli po walce Jan-Glover następny będzie Jiri Prochazka – uwielbiam Jana, uwielbiam Glovera – ale to nie są najmłodsi faceci, nie będą walczyć co trzy miesiące. … On jest w takiej sytuacji, że będzie walczył ponownie albo zostanie pominięty. Jeśli muszę być gościem, który to popchnie, byłbym szczęśliwy mogąc to zrobić.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *