Niesamowity nokaut w walce wieczoru gali UFC Fight Night 139: Korean Zombie vs Rodriguez

Chris Unger/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Organizacja UFC wróciła do Denver gdzie wszystko się zaczęło wraz z pierwszą galą UFC, która odbyła się w 1993 roku. 25 lat później bohaterowie walki wieczoru gali UFC Fight Night 139 dali piękny pokaz swoich umiejętności.

Yair Rodriguez z Meksyku i Chan Sung Jung z Korei Południowej zmierzyli się w walce wieczoru dając z siebie wszystko. Znając efektowne style walki tych dwóch zawodników można było być pewnym, że ten pojedynek będzie niesamowicie interesujący, ale chyba nikt nie spodziewał się tego, że walka zakończy się w taki sposób i w takim czasie.

Po prawie 25 minutach prawdziwej wojny, Yair Rodriguez (11-2) znokautował w efektowny sposób Chana Sung Junga (14-5) trafiając go w kontrze łokciem na zaledwie sekundę przed końcem pojedynku. Rodriguez zdobył za tę walkę dwa bonusy o łącznej sumie 100.000 dolarów, a walka oraz nokaut w jego wykonaniu są murowanymi kandydatami do walki roku i nokautu roku.

Dla Rodrigueza nie była to jednak łatwa walka, ponieważ Jung stawił mu duży opór i w trzech rundach to on był górą, więc gdyby walka zakończyła się w pełnym dystansie pięciu rund, to Koreańczyk wyszedłby zwycięsko z tego starcia. „Koreańskiemu Zombie” zabrakło jedynie jednej sekundy! Jung w ostatniej akcji nadział się na łokieć Rodrigueza z dosyć oryginalnej pozycji i kosztowało go to przegraną walkę.

Oto, co Yair Rodriguez powiedział po zwycięskiej walce z Chanem Sung Jungiem:

„Wiem, że w końcu nadejdzie walka o tytuł. Jedyną rzeczą, na której mi zależy, jest bycie szczęśliwym w każdej chwili, jaką mam. Możliwość robienia tego, co kocham w największej firmie na świecie, jest czymś, co mocno doceniam.”

Ta walka kosztowała obydwu zawodników mnóstwo siły i zdrowia, które pozostawili w Oktagonie. Rodriguez udzielając wywiadu był podtrzymywany przez dwóch kolegów z drużyny ze względu na kontuzję nogi, której doznał na początku walki. To nie przeszkodziło jednak Rodriguezowi w wyprowadzaniu szalonych kopnięć. Meksykanin zadawał solidne ciosy z dystansu, ale Jung również popisywał się znakomitymi ciosami i seriami.

Ostatecznie zwycięzcą został Yair Rordiguez, który wrócił do Oktagonu od maja ubiegłego roku oraz zawirowaniach związanych z kontuzjami i chwilowym zwolnieniem z organizacji. Jest to też zwycięstwo po porażce przez TKO w drugiej rundzie z Frankiem Edgarem na gali UFC 211. Dla Chana Sung Junga była to druga walka po powrocie ze służby wojskowej. W lutym ubiegłego roku, „Koreański Zombie” pokonał przez KO w pierwszej rundzie Dennisa Bermudeza na gali UFC Fight Night 104.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *