Mateusz Strzelczyk – Jestem zdrowy i to jest najważniejsze

W rozmowie dowiemy się co takiego spowodowało, że nie doszło do walki Mateusza na gali Cage Warriors 62, która odbyła się 7 grudnia. Ambitny, młody zawodnik odpowie nam czy według niego trzy tygodnie to wystarczający czas przerwy między walkami, powie także jakie błędy popełnił w ostatnim czasie i jaką naukę z tego wyniósł. Na koniec porozmawiamy chwilę o jego planach na najbliższy czas. Zapraszamy.

Mateusz Strzelczyk, którego ostatnio, wyraźnie prześladuje pech, swoją ostatnią walkę stoczył 9 listopada na gali MMA Fighters Club w Inowrocławiu. Przegrał wówczas w trzeciej rundzie przez TKO z niepokonanym, specjalistą od uderzeniem łokciami Pawłem Pawlakiem (10-0). Kolejny pojedynek Mateusz miał stoczyć na Thunderstrike Fight League 2 w Zabrzu, do tej walki jednak nie doszło z powodu kontuzji przeciwnika. W związku z odwołaniem walki na TFL 2 Mateusz dosłownie na ostatnią chwilę przyjął ofertę walki w Anglii na Cage Warriors 62, która odbyła się 7 grudnia, czyli w minioną sobotę. Jego przeciwnikiem miał być wysoko notowany Danny „Hot Chocolate” Roberts (9-1). Ta walka również nie doszła do skutku, gdyż po przejściu wagi, nasz zawodnik został odrzucony przy weryfikacji badań lekarskich, które ostatecznie okazały się błędne.

5 thoughts on “Mateusz Strzelczyk – Jestem zdrowy i to jest najważniejsze

  1. No to Andrew przecież. Trochę tu już na tym portalu działa i wywiadów też trochę zrobił. Szkoda tylko, że mniej jest artykułów jego autorstwa bo poza „z przymrużeniem oka” inne też się fajnie czytało.

    Co do Strzelczyka to dokładnie jak kolega avenger86 napisał – trochę mu jeszcze brakuje doświadczenia i za bardzo ulega emocjom w walce ale ma papiery na wybitnego zawodnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *