Jon Jones chce stoczyć pokazową walkę w wadze 220 funtów zanim przejdzie do dywizji ciężkiej

BT Sport

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones chce spróbować swoich sił w nieco cięższej wadze zanim na dobre podejmie decyzję o przejściu do dywizji ciężkiej.

Przez kilka ostatnich lat mówiło się, że Jones powinien przejść do kategorii ciężkiej, ponieważ wyczyścił swoją dywizję półciężką. Mimo to pozostał w kategorii 205 funtów, ale teraz wydaje się być ponownie zainteresowany przejściem do cięższej kategorii.

Choć „Bones” wydaje się być zainteresowany tą zmianą, mówi, że zanim przeprowadzi się na stałe do królewskiej dywizji, chciałby wziąć udział w pokazowym pojedynku w wadze 220 funtów, aby zobaczyć, jak sobie poradzi.

„Chciałbym stoczyć pokazową walkę w wadze 220 funtów, zanim przejdę do wagi ciężkiej. Kto chce przyjąć tę porażkę?”

Nie tylko Jon Jones wydaje się być zainteresowany zrobieniem tego kroku. Jego trener Mike Winkeljohn powiedział niedawno w rozmowie z BJPENN.com, że nadszedł czas, aby „Bones” ruszył w górę.

„Chcę, żeby Jon walczył mając motywację. Kiedy jest gotowy do walki, która go motywuje, trenuje na najwyższym poziomie. Zawsze chciałem, żeby po prostu wyczyścił swoją dywizję i stworzył tam swoje dziedzictwo, w przeciwieństwie do przechodzenia do wagi ciężkiej. Ale, w tym momencie, nadszedł czas, aby Jon Jones podjął duże walki i przeszedł do wagi ciężkiej.”

Czy UFC zdecyduje się na zestawienie pokazowego pojedynku Jona Jonesa w wadze 220 funtów? Tego nie wiadomo, ale jeśli to zrobią, może znaleźć się kilku chętnych przeciwników jak na przykład Junior dos Santos, który jest na etapie redukcji swojej wagi. A może w końcu doszłoby do oczekiwanego już kiedyś pojedynku z Anthonym „Rumble” Johnsonem. Johnson przygotowuje się do powrotu do Oktagonu i również redukuje swoją wagę, a nie musiałby jej  zbyt dużo zbijać do 220 funtów.

Póki co, wydaje się, że najpierw Jon Jones stoczy kolejną walkę w obronie tytułu wagi półciężkiej zanim zdecyduje się zmienić kategorię wagową. O tę walkę ostro rywalizują z Jan Błachowicz i Dominick Reyes.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *