„Zacząłem wymiotować” – Glover Teixeira obwinia złe zbijanie wagi za niepowodzenie w walce na UFC 275

Glover Teixeira i Jiri Prochazka walczyli na gali UFC 275 przez dwadzieścia cztery i pół minuty, a Prochazka wyrwał zwycięstwo przez duszenie zza pleców w 4:32 minucie piątej rundy. Chyba nikt nie spodziewał się, że Prochazka podda Teixeirę, ale tak właśnie się stało. Teraz „BJP” jest nowym mistrzem UFC w wadze półciężkiej.

Choć Teixeira z pokorą przyjął porażkę, to jednak mocno naciska na natychmiastowy rewanż. 42-latek twierdzi, że nie był w najlepszej formie tego wieczoru z powodu złego zbijania wagi.

W wywiadzie dla Combate, Teixeira powiedział:

„Mimo, że była dziewiąta trzydzieści w nocy, zbijałem wagę o 15:00 po południu i zostałem do dziewiątej trzydzieści w nocy bez picia wody, bez niczego. A potem, kiedy zaczęłam dochodzić do siebie, zaczęłam wymiotować, zaczęłam wymiotować… Miałem ochotę wymiotować, nie mogłem przeprowadzić wywiadu po ważeniu i to mi przeszkodziło, przeszkodziło w piątej rundzie. Zawsze mówię swoim uczniom: „Redukcja wagi będzie ci przeszkadzać, jeśli to będzie trudna pięciorundowa walka, to będzie ci przeszkadzać” i to przeszkodziło. Myślę, że to było to. Nigdy nie miałem takiego (trudnego) powrotu do zdrowia”.

Glover Teixeira dodał, że jest odpowiedzialny za zły proces cięcia wagi:

„Walka była brutalna, zmęczyłem się, jak już mówiłem, nie chcę obwiniać mojego obozu, mogę stoczyć walkę jeszcze raz i znów mogę się zmęczyć. Chcę, żebyście to ujawnili, chcę zdjąć z siebie całą odpowiedzialność, bo obóz jest wszystkim, jeśli nie zredukowałem wagi jak należy, to on zrobił to lepiej ode mnie, wiecie? Jeśli nie zbiłem prawidłowo wagi, to była moja wina, o tym właśnie mówię, że muszę się dostosować, więc to była całkowicie moja wina. Mogę to zwalać na wagę. Obwiniam wagę, ale biorę odpowiedzialność za siebie, rozumiesz?”

Według komentatora UFC Michaela Bispinga, ważne osoby w UFC już rozmawiają o natychmiastowym rewanżu Jiriego Prochazki z Gloverem Teixeirą. Oto, co Bisping powiedział BT Sport:

„Nie chcę opowiadać bajek ze szkoły, ale właśnie siedziałem z kilkoma ważniakami z UFC i mówili to samo (rewanż między Prochazką a Teixeirą). Oczywiście, Dana White nie był tam obecny. Więc, to on decyduje, ale ogólny konsensus przy stole był taki, że „powinni zrobić rewanż. Powinniśmy to jeszcze raz zobaczyć.”

Gdyby nie było innych pretendentów czekających na walkę, to pojedynek Prochazka vs. Teixeira 2 byłby bardziej prawdopodobny. To jednak pierwsza obrona tytułu w wadze półciężkiej od października 2021 roku. W tej chwili w kolejce czekają już tacy pretendenci jak Jan Błachowicz, a także zwycięzca walki Anthony Smith vs. Magomed Ankalaev, o którym warto pomyśleć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *