Yoel Romero odmawia oczekiwania na powrót Paulo Costy

Kubańczyk bardzo chce walczyć na styczniowej gali.
Na gali UFC Fight Night 143, będącej pierwszą transmitowaną za pośrednictwem platformy ESPN+, Yoel Romero (13-3, 9-2 w UFC, #1 w rankingu UFC) miał rywalizować z Paulo Costą (12-0, 4-0 w UFC, #7 w rankingu UFC) jednak kontuzja wyeliminowała Brazylijczyka z tego starcia. Informując o swoim urazie Paulo pytał o to, czy Romero może poczekać na jego powrót do marca.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Yes, unfortunately I am still injured, the same injury I had before fighting Uriah hall and will be ready to fight in March 2019. I waited for Romero 3 months, he can not wait 2 for me? 😂😂 The belt is coming. Diagnosticados a mesma lesão que tive antes de lutar Contra o Uriah Hall e sabemos que estarei pronto para lutar em Março de 2019.Eu esperei para lutar com o Romero 3 meses, será que ele não pode esperar por mim 2 meses? O cinturão é logo ali 🏆🇧🇷

Post udostępniony przez Paulo Costa Пауло Коста (@borrachinhamma) Lis 8, 2018 o 2:00 PST

Były pretendent do mistrzowskiego tytułu w kategorii średniej nie zamierza oczekiwać na Costę aż ten upora się z kontuzja. Yoel aktywnie poszukuje rywala i bardzo chce walczyć na styczniowej gali, na celowniku Żołnierza Boga znalazł się Anderson Silva (34-8, 17-4 w UFC).

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Waiting on an opponent for #january 19 in #brooklyn the very first card for #espn we making history! #iluhju #seeyousoonboi Are you afraid of 🕷?

Post udostępniony przez Yoel Romero (@yoelromeromma) Lis 12, 2018 o 1:59 PST

Romero ostatni raz walczył w czerwcu bieżącego roku, na UFC 225 Kubańczyk uległ na punkty Robertowi Whittakerowi.

Wydaje się jednak, że zestawienie Yoela do walki z Silvą jest mało prawdopodobne. Nieuchronnie zbliżający się do końca kariery Anderson nie powinien rywalizować z czołowym średnim liczącym się w wyścigu do mistrzowskiego tytułu.