Yoel Romero dołączył do Bellatora zasilając dywizję półciężką

dioxyme.com

Yoel Romero będzie kontynuował swoją karierę w organizacji Scotta Cokera, Bellatorze, zasilając kategorię półciężką.

Yoel Romero (13-5 MMA, 9-4 UFC), kilkukrotny pretendent do tytułu wagi średniej UFC, który został zwolniony przez organizację na początku tego miesiąca, ma podpisać kontrakt na kilka walk z Bellatorem, a jego debiut nastąpi w 2021 roku w wadze półciężkiej.

Menadżerowie Kubańczyka, Abe i Malki Kawa, po wstępnym raporcie Ariela Helwani z ESPN, zweryfikowali raport na Twitterze.

43-letni Romero zadebiutował w UFC w kwietniu 2013 roku. Swoje pierwsze osiem walk wygrał docierając do walki o tytułu przeciwko Robertowi Whittakerowi na UFC 213 w lipcu 2017 roku. Przegrał przez decyzję, ale pracował nad rewanżem i dostał go na UFC 225 w lipcu 2018 roku.

Niestety Kubańczyk nie zrobił wagi w rewanżu z Whittakerem przez co stawką pojedynku nie był mistrzowski pas. Romero przegrał przez niejednogłośną decyzję w walce, którą wielu uważało za „Walkę Roku”.

Od tego czasu Romero przegrał kolejne dwie walki przez decyzje z Paulo Costą i mistrzem Israelem Adesanya, przez co bilans jego ostatnich walk 1-4 oraz wiek doprowadziły do jego zwolnienia.

Choć nie zdobył tytułu mistrza UFC, Romero zapisał się w historii organizacji. Jest trzecim zawodnikiem z największa liczbą nokautów w dywizji średniej (siedem), zajmuje trzecie miejsce w ogólnej klasyfikacji nokautów (10), jest jednym z dwóch zawodników w historii UFC, z wieloma skończeniami po latających kolanach, wraz z innymi wyróżnieniami.

Romero walczył kiedyś dla Scotta Cokera pod nieistniejącym już sztandarem Strikeforce we wrześniu 2011 roku. Po odejściu Romero z UFC, Coker początkowo powiedział, że nie chce podpisywać kontraktu z „Żołnierza Boga”, ale ostatecznie obie strony doszły do porozumienia.

Yoel Romero, to drugi zawodnik pozyskany w tym miesiącu przez Bellatora, który odszedł z UFC. Pierwszym był Anthony „Rumble” Johnson, który również będzie rywalizował w kategorii półciężkiej. Istnieje spora szansa na to, że Romero i Johnson zmierzą się ze sobą w klatce Bellatora, a to gwarantuje znakomite widowisko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *