Wywiad z Rafael “Feijão” Cavalcante

Jeden z najlepszych zawodników na świecie w wadze lekko półciężkiej, Rafael “FeijãoCavalcante, który udowodnił to trzema zwycięstwami przez KO w EliteXC będzie chciał zmierzyć się z Renato „Babalu” Sobralem na Strikeforce o tytuł. Brazylijczyk udzielił wywiadu dla Tatame, w którym mówi o prawdopodobnej walce z Babalu, relacjach z Andersonem Silvą, o następnej walce Lyoto Machidy i przegranym pojedynku Rodrigo z Frankiem Mirem.

Jak wyglądają Twoje treningi?

Nasz team jest wspaniały zważywszy na to, że przybyły nam posiłki w postaci André Galvão, Ronaldo Jacaré oraz Corvo. Bardzo nam pomagają, oczywiście poza Rodrigo Minotauro i Rogério Minotouro, którzy zawsze z nami trenują. Pracujemy bardzo ciężko. Anderson Silva także dużo trenuje do swojej walki i jest świetnie przygotowany, aby odnieść kolejne zwycięstwo. Odwala kawał dobrej roboty i tylko ten, kto go dobrze zna, wie ze jest w to ogromnie zaangażowany.

Jaka jest teraz Twoja waga i do jakiej wagi chcesz dojść?

Teraz ważę 253 funty zgodnie z założeniami mistrza Rogério Camões. Moja normalna waga to 231 funtów. Zwiększyliśmy wagę, dlatego, aby polepszyć siłę. Czuję się dobrze, trenuję na tej wadzę, lecz najważniejsze jest teraz abym zszedł do swojej wagi.

Jaka jest Twoja sytuacja po tym jak EliteXC zostało sprzedane?

Tą część pozostawiam swojemu menadżerowi, ponieważ jest z tym sporo problemów. Dla mnie najważniejszą sprawą jest to, aby nadal walczyć i chcę pozostać w tym rytmie. EliteXC zostało sprzedane dla Strikeforce, które ma transmisje z telewizją CBS. Mam nadzieję, że wrócę, ponieważ nadal mam do stoczenia jeszcze 2 albo 3 walki. Mieliśmy już kilka propozycji, Ed Soares i “Joinha” są w trakcie przeglądania tych propozycji. Teraz przygotowuję się do walki za dwa miesiące.

Śledziłeś poczynania Lyoto Machidy a nawet trenowałeś z nim. Co sądzisz o jego kategorii oraz jeśli doszłoby do jego walki z Evansem to myślisz, że miałby szansę wygrać?

Bez wątpienia jest on bardzo inteligentnym zawodnikiem. Jest wiele ludzi, którzy oglądali walki, ale tak naprawdę nie rozumieją tego. Niektórzy przyklejają etykietki do zawodnika tak jak było po walce Andersona z Cote, kiedy mówili, że musi wygrać w pierwszej rundzie. Takie cos nie istnieje, zawodnik ma pięć rund, w których może wygrać walkę. To dotyczy różnych rzeczy, o których widzowie nie wiedzą, wliczając w to stratę kontraktu, czy sponsorów. Lyoto dla mnie jest jednym z najsprytniejszych gości w kategorii 205 funtów a udowodnił to w walce przeciwko Thiago Silva. Pokazał świetną walkę. Jest doskonałym atletą i wierzę, że będzie on następnym mistrzem UFC w wadze light heavyweight.

Jest możliwość, że Elite zaprosi Renato „Babalu” Sobrala do walki z Tobą o tytuł. Ty już miałeś okazję z nim trenować prawda?

Też o tym słyszałem i jestem gotowy. Mam obok siebie najlepszych na świecie. Miałem już okazję z nim czasami trenować. Rogério, Rodrigo i ja nadal trenujemy ze sobą, ale ostatnio mamy zajęcia w dwóch różnych miejscach. Wiele osób zadaje pytanie czy istnieje jakaś bariera pomiędzy Andersonem i Minotauro, ale taka rzecz nie istnieje. Jesteśmy częścią Minotauro Team, ale trenujemy o różnych porach. Jesteśmy podzieleni w porannych treningach, ale wieczorem trenujemy już wszyscy razem każdego dnia w Minotauro’s gym. Babalu jest idolem, kiedy byłem małym chłopcem i kiedy już trenowałem on już walczył i wygrywał swoje walki. Jeśli miałbym z nim walczyć, to byłaby dla mnie ogromna przyjemność. Jestem przygotowany do tej walki oraz do innych, które nadejdą. Czuję się bardzo dobrze, mam dobrą kondycję, czuje się pewnie i ostro trenuję. Rozwój przychodzi wraz z pracą i myślę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.

„Shogun” powiedział, że nie zna Ciebie, ale Ty i Junior Dos Santos przyjmujecie go dość dobrze. Czy macie jakiś kontakt ze sobą?

Nie, nie jest tak, ponieważ my dużo podróżujemy. Ja jeżdżę do mojego rodzinnego miasta. On jednak jest u nas w akademii, gdyż mamy tego samego sponsora – Bad Boy. Ta rywalizacja nigdy nie wyszła od nas, rozmawiałem z nim, czatowałem, Rodrigo i Rogério także zawsze otwierali przed nim drzwi od swojej akademii. Rua jest w porządku osobą i ja nie mam nic do niego. Jeśli przyjdzie to będzie powitany. Myśleliśmy nawet nad możliwością wybrania się gdzieś razem na obiad i porozmawiania.

Rodrigo, Twój sparingpartner każdy prawie zawsze wymaga od niego wspaniałych walk. Czy Ty, osoba, która z nim trenuje, uważasz, że nie pokazał się ze zbyt dobrej strony podczas walki z Frankiem Mirem z powodu kontuzji oraz komplikacji po zakażeniu?

Rodrigo przegrał już sporo walk, moim zdaniem jest on już przetrenowany. On ma kontrakt, który podpisał i musi walczyć. Jeśli przegra walkę tak jak teraz, może to mieć poważniejsze konsekwencje. On nie był dobrze przygotowany, trenował dobrze, ale musiał pojechać do szpitala i wziąć lekarstwo. Tutaj nie ma wymówki, i nie ma co wymyślać, po prostu tamtego dnia nie było z nim najlepiej. Miał też operacje na kolano, dodatkowo wdała się infekcja, więc nie mógł trenować tak jakby tego chciał. Intensywność treningów została zmniejszona do 20%, na 30 % już nie dawał rady.  Nadal jest twardym zawodnikiem, ale kto widział Rodrigo tamtego dnia, widział, że to nie był ten Minotauro.

Czy uważasz, że fani znów będą mogli zobaczyć Rodrigo w 100% formie?

Oczywiście. On zawsze szuka możliwości do rozwoju. Każdy jest tutaj, aby jemu pomóc. Jeśli ja jestem tutaj, jeśli Anderson tutaj jest, właśnie ze względu na niego. Wszystko, co mam dziele z nim i Rogério, oni są jak bracia dla mnie. Jestem zawsze gotowy, aby mu pomóc jeśli będzie tego potrzebował

One thought on “Wywiad z Rafael “Feijão” Cavalcante

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *