Wywiad z Overeemem

 

Korzystajac z pobytu w Chorwacji Alistaira Overeema jeden z tamtejszych portali (http://www.index.hr) przeprowadzil z nim wywiad, który zostal nastepnie przetlumaczony przez croshada – uzytkownika sherdog.com. Wywiadem tym zajalem sie takze ja i jesli chcecie przeczytac m.in. o tym co stalo sie z Fujita po walce z Overeemem, czy Alistair bedzie walczyl z Fedorem i co powinien zmienic w swoich treningach Cro Cop to zapraszam do srodka 😉

Badr Hari pokonał cię przed czasem w półfinałach K-1. Nie byłeś zadowolony co do sposobu zakończenia walki?

Tak, Badr Hari pokazał się ze wspaniałej strony w tamtej walce. Odliczanie (po knockdownie) było sprawiedliwe, ale potem nie zostałem ani razu mocno trafiony, i nie byłem zamroczony, więc nie wiem dlaczego walka została zakończona. Jednak takie sytuacje zdarzają się w K-1, więc nie jestem tym zaskoczony. Gdybym wygrał to w finale zmierzyłbym się z Semmym Schiltzem. Trenujemy razem, więc wcale nie jest mi przykro z powodu porażki.

W swojej ostatniej walce poważnie zraniłeś legendarnego Fujitę…

To była dobra walka, znokautowałem go po jednej minucie. To było potężne uderzenie. Po tej walce wpadł w śpiączkę i nie wybudził się przez następne sześć godzin. Byli mu w stanie pomóc dopiero w szpitalu. Możecie zobaczyć na nagraniach, że poszedłem za nim do szatni. Następnego dnia zadzwoniłem żeby spytać jak się czuje i dowiedziałem się, że już wszystko w porządku, jednak został jeszcze w szpitalu na obserwacji.
Co dalej?

Moja następna walka odbędzie się w marcu,  na gali Dream. Nie chcę na razie mówić o przeciwnikach.

Dlaczego nie broniłeś tytułu mistrzowskiego Strikeforce już od prawie dwóch lat? Chodzą pogłoski, że boisz się kontroli anty-dopingowej.

To prawda, że nie broniłem pasa od dwóch lat. Miałem zakontraktowaną walkę w 2009, ale doznałem urazu. Prawda jest taka, że na początku nie było dla mnie żadnych poważnych przeciwników. W Strikeforce wszystko dopiero raczkowało i nie było nikogo kto mógłby ze mną walczyć. Nikt na to nie narzekał, więc zacząłem startować w K-1 i Dream. Gdy wreszcie pojawili się prawdziwi fighterzy, to zostałem skaleczony i miałem poważną infekcję bakteryjną.

To ten uraz, którego doznałeś w barze?

Tak. To było małe skaleczenie, ale wdała się infekcja i całe moje ramię, aż do łokcia, spuchło. To miało miejsce w klubie nocnym, gdzie razem z bratem wdaliśmy się w bójkę  z siedmioma ochroniarzami. Było siedmiu na jednego. Nie chcę mówić o szczegółach, ale każdy chce pomagać rodzinie, a w tym przypadku pomogłem bratu. Skończyło się na tym, że straciłem kupę kasy. Musiałem odwołać walkę, a antybiotyki tak mnie wycieńczyły, że nie mogłem także wystąpić w walce sierpniowej.

Podobno bardzo pragniesz walki z Fedorem, czy kiedykolwiek ją zobaczymy?

Z pewnością będę walczył z Fedorem w tym roku. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości… chyba, że on się nie zgodzi. Nie wierzę w to, ale nie wiem co wymyślą jego menadżerowie. Jestem pewien, że on chciałby tej walki, ale nie jestem pewien czy jego ludzie by chcieli.

Dlaczego mieliby zapobiec tej walce? 

Ponieważ wiedzą, że jestem w stanie go pokonać. Każdego można i każdy ma słabości. Oczywiście mogę przegrać, w końcu jest bardzo doświadczony i zawsze dokładnie analizuje jak pokonać swojego przeciwnika, jednakże sądzę, że wygram.

Jak oceniasz resztę wagi ciężkiej w Strikeforce?

Oprócz Fedora jest jeszcze Brett Rogers. Duży koleś, ale nie martwię się tym specjalnie. Jest silny, ale dużo gada. Z nim też wkrótce się zmierzę. Mamy jeszcze Fabricio Werdum, którego chcę zabić.  To straszna papla, ale wydaje mi się, że on jest pierwszy w walce z Fedorem. No  i na końcu – Andre Arlovski. Bardzo dobry zawodnik, z którym również mógłbym się zmierzyć.

Planujesz przejście do UFC i walkę z najlepszymi na świecie?

Nie powiedziałbym, że UFC ma najlepszych zawodników. Strikeforce rośnie w siłę – jestem ja, Rogers, Fedor, Werdum, Arlovski… powiedziałbym nawet, że dywizja ciężka Strikeforce jest silniejsza niż jej odpowiednik w UFC. Więc nie uważam, że powinienem zmieniać organizację.

Jakiś czas temu rozmawialiśmy o Cro Copie…

Nie chcę o nim mówić. Dostał ofertę rewanżu, którą odrzucił. Tyle. Jeśli ktoś mnie unika to nie możemy walczyć.

Ostatnio Mirko doznał bolesnej porażki w walce z Dos Santosem. Oglądałeś tę walkę?

Uważam, że Mirko nieodpowiednio trenuje, do tego ma złych sparingpartnerów. Może powinien do nas, którzy trenują ciężko, dołączyć. Zapraszam go już teraz, chciałbym żeby do nas dołączył i trenował razem z nami.

Cro Cop mówi, że poczynił znaczne postępy podczas treningów z twoim rodakiem Ivanem Hyppolitem. Co o tym sądzisz?

Znam Ivana, trenował Remy’ego Bonjaskiego, ale sądzę, że to bardzo zły wybór. Dlaczego? – Ivan był w kickboksingu mistrzem wagi średniej, a to znacznie różni się od MMA i walk w wadze ciężkiej. Mirko powinien zacząć robić to, co dla niego najlepsze, to czego potrzebuje.

A czego potrzebuje?

Trenuję w Holandii kickboxing od 15 lat i dlatego jestem w stanie walczyć w K-1 na najwyższym poziomie, ale żeby startować w MMA potrzebne jest jeszcze coś innego. Mirko potrzebuje lepszego parteru i g&p. Rozumiem, że próbuje, ale na razie postępuje źle.

No i na koniec – jakie miejsce zajmujesz w rankingu czołowych zawodników MMA?

Uważam, że obecnie jestem w czołowej piątce, razem z Fedorem i tym dużym gościem z UFC – Brockiem Lesnarem. Nie wiem kto jeszcze by się tam znalazł, może Dos Santos, który zrobił na mnie duże wrażenie.

21 thoughts on “Wywiad z Overeemem

  1. Skromniacha. 😉 Chociaż jego walka z Brockiem byłaby zabawna. Na ringu tłoczyłoby się 130 kg deki z teściem i 125 kg winstrolu z metą… Ale oczywiście Alistair nie boi się kontroli antydopingowej – to wszystko był dobry ryż!!

  2. To stonowanie Overeema to raczej wynik dość gruntownego zredagowania całego wywiadu. Czytając to ma się wrażenie że Alistair dostał te pytania na kartce i napisał odpowiedzi w wolnej chwili. W wywiadach bowiem trochę inaczej się wypowiada, mniej „elokwentnie”. Do tego to głupie pytanie czy planuje przejście do UFC. Przede wszystkim to UFC zgłasza się z zapytaniem do zawodnika, czy ma chęć dla nich walczyć a jakoś nie kojarzę Dany Whita piejącego z zachwytu nad kunsztem Holendra.

  3. UFC oferuje tylko kontrakty na wyłączność. Overeem obecnie walczy dla Dream, w K-1, ma kontrakt ze Strikeforce. Podpisując kontrakt z UFC musiał by z tego wszystkiego zrezygnować, a nie ma na to najmniejszej ochoty. Dobrze zarabia walcząc kiedy chce i gdzie chce a nierzadko z kim chce (ostatni sami kelnerzy). UFC wiąże kontraktem w ten sposób, że zawodnik nie może walczyć gdzie indziej. Overeem więc w UFC nie zawalczy.

  4. lol seban28 smieszny jestes a szczegolnie twoj kunszt. od dawna dan chcial overeem’a w ufc. Ale jak ci wiadomo overrem chce walczyc rowniez w K-1 dlatego nic z tego i skoncz intelektualizowac swoim Kunsztem.

  5. johnny77 Dzięki!!!!
    Od początku widać kto jest lepszy technicznie, szkoda że nagranie jest niekompletne. Podobno sędzia przerwał walkę, gdy Belfort łapał Overeema, żeby sprowadzić go do parteru…

  6. ehhh i znowu o tych anabolach piszecie;( a pudzian jest bohaterem narodowym i idolem dla dzieci ahahahaha i kazdy go uwielbia mimo iz wyglada lepiej niz oveerem ahahahaha:) i nikt tu nie napisal ze na ryzu sie uchowal ahahahaha;)

  7. Ile on waży obecnie?Bo co go widzę,to buźka mu puchnie coraz bardziej.Z Fedorem ponadto każdy wygrywa…Ale w gadce przed walką,a potem jest tak jak zawsze;-)Mam nadzieję,że jeśli dojdzie do walki,a pewnie dojdzie,to go Fiedia poskłada,albo sklepie mu miskę.

  8. ale przez te trzy rundy cały czas go obalał i kontrolował, a gdy znalazł się w półgardzie Mira to nieźle tam namieszał.
    Nie uważam aby Brock był jakoś zdecydowanie lepszy, ale gdyby ze sobą walczyli to Lesnar wykorzystując swoje zapasy mógłby kontrolować walkę nie dając Overeemowi szansy na wykorzystanie swoich umiejętności uderzanych niemniej jednak gdyby ze sobą walczyli postawiłbym na Alistaira.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *