„Weidman nie wygrał na UFC 168, to był przypadek”

Były mistrz wagi średniej UFC Anderson Silva jest pewien, że na UFC 168 odzyskał by swój tytuł, gdyby nie „przypadek”, przez który zaraz po walce wjechał na stół operacyjny:

„Jeśli popatrzy się na detale techniczne, to Chris zareagował instynktownie, to nie było coś, czego się uczył. Nie powinien tego postrzegać jego zwycięstwo. To był po prostu przypadek. Jestem pewny, że wygrałbym tą walkę. Popełniłem kilka błędów technicznych – żeby wykonać perfekcyjne kopnięcie, powinienem najpier zdezorientować go pięściami, żeby nie spodziewał się kopnięcia. Chronił wyższe partie ciała i podniósł nogę instynktownie. Kopnięcie było tak mocne, że stracił równowagę. Zauważyłaem swój błąd i jedyne, o co sie teraz martwię, to mój powrót. Od UFC zależy, czy uważają, że zasługuję na trzecią walkę z Weidmanem, czy muszę dopiero na nią zasłużyć. Chcę z nim zawalczyć, o tytuł, czy nie. Chcę robić to, co umiem robić. Kiedy kopnięcie siadło, usłyszałem głośny trzask pękającej kości, ból był ogromny. Odkąd wyszedłem ze szpitala, nie mogę spać. To ciężkie. Myślę o tym i zastanawiam się: Boże, czemu muszę przez to przechodzić? Nie wiem, jaką wiadomość On chce mi przesłać i czego chce mnie nauczyć.”

Technika, czy (nie)fart?

Wiemy, jaka jest opinia Silvy na ten temat – ciekawe, czy chce tylko zachować twarz, czy też dąży do trzeciego pojedynku z Weidmanem? W każdym razie, aktualny mistrz jest teraz skupiony na walce z Vitorem Belfortem.

19 thoughts on “„Weidman nie wygrał na UFC 168, to był przypadek”

  1. Okazali byście trochę szacunku dla prawdziwego mistrza, mistrzowie krytki i hejtu. Przegrał z Chris’em, ale wszyscy chyba dobrze wiemy, że naprawdę w głupi sposób – pierwszą jak i druga walkę. Ma swoje lata i może faktycznie powinien przejść na emeryturę. W końcu złamał nogę i jest to poważne złamanie. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej jest mistrzem i będzie nim już do końca życia. Tacy jak wy potrafią tylko krytykować i śmiać się z człowieka, który ciężko pracował by osiągnąć to co osiągnął. Chcę rewanżu? Może powinien odpuścić, ale dalej należy mu się szacunek za to, że ma serce wojownika i się nie poddaje. Mam nadzieję, że Chris osiągnie wiele i nie da się jeszcze długo pokonać. Wtedy dopiero udowodni, że pas mu się należy. Pokonał Silvę w kontrowersyjny sposób – temu nie można zaprzeczyć. Mimo wszystko jemu również należy się szacunek.

  2. Prawie znokautować a znokautowac to 2 różne rzeczy. Prawie znokautował Carwin Lesnara a przegrał. Oczywiście złamana noga to przypadek, chyba, że Weidmann celowo trenował tak aby ktoś sobie na nim złamał nogę – w co wątpię.

  3. dzieci jeszcze nie dorosły żeby docenić jednego z 2 najlepszych zawodników w historii tego sportu, o okazaniu szacunku to w ogóle nie mówię, bo to trzeba coś sobą reprezentować i być trochę mądrzejszym niż krzesła na których siedzicie większość waszego czasu.
    Dla tych przewidywaczy tego co by się stało, czy gdyby w drugiej rundzie, drugiej walki z Sonnenem Silva złamał nogę to oznaczałoby, że jest od niego słabszy? Sonnen również zdecydowanie wygrał pierwszą rundę, mocno obijając Silve, Anderson leżał bezradny i dostawał po głowie. Czy to oznaczało, że na pewno przegra walkę? Według Was ZNAWCY zapewne tak, więc proponuje sobie zobaczyć tą walkę, bo pewnie wtedy jeszcze nie interesowaliście się MMA.

  4. Podobna sytuacja była właśnie z Lesnarem i Carwinem. Chociaż wtedy uważałem, że sędzia za długo zwlekał. Kednak Lesnar w drugiej rundzie poddał Carwina, na co stawiałem w typerze. Ale znawcy to znawcy, ja jestem niemal pewien, że Silva wygrałby tą walkę, widać było, że nie miał zamiaru pajacować.

  5. Weidman trenował obrony niskich kopnięć bo uważał, że w pierwszej walce jedynie tym Silva wyrządzał mu szkodę. Więc to raczej nie przypadek, był na to przygotowany, a że noga poszła – trafiła w punkt ale na tym się właśnie skupiał. Każdy wyciąga wnioski z walk.

  6. Ja raczej nie chce mówić kto według mnie by tą walkę wygrał, bo tego nie da się sprawdzić, a sam walka mogła iść w obie strony. Moje przemyślenia były takie, że Weidman był bardzo aktywny w pierwszej rundzie, przez co całkiem solidnie się wypompował i po pierwszej rundzie pomyślałem, że jeśli Weidman nie skończy w drugiej to przegra, ponieważ Silva złapie rytm, a Chris kondycyjnie nie podoła. Jakby było? Nie wiemy.

  7. Witam, zwykle nie wypowiadam się w komentarzach pod artykułami ale czytając wypowiedź Silvy nie mogłem się opanować…

    Weidman wygrał zasłużenie, blok przed lowkickiem to podstawa, którą ćwiczy się na pierwszym, drugim treningu. Powiecie, że to zapaśnik, a nie zawodnik Muay Thai ale przecież każdy kto walczy w MMA ma podstawy większości popularnych stylów walki.

    A.Silva śmieszy mnie mówiąc: „Boże, czemu muszę przez to przechodzić? Nie wiem, jaką wiadomość On chce mi przesłać i czego chce mnie nauczyć”.
    Ludzie cierpią tortury, żołnierze mają rany postrzałowe, a on jest fighterem ze złamaną kością piszczelową i płacze do Boga przez co on to nie musi przechodzić… Dziwne?!

    Wielkim mistrzem jest F.Emelianenko, który także umie przegrywać i doceniać swoich przeciwników za to, że z nim wygrali chociaż w swoim najlepszym czasie był niepokonany. Nigdy Silvie nie kibicowałem ale po przeczytaniu jego wypowiedzi na temat Weidmana jestem jego zdecydowany przeciwnikiem, jego postrzeganie świata wydaje mi się bardzo typowe dla czarnych ludzi, nie wiem za kogo on się uważa bo chyba nie za Wojownika prawda? A jeśli tak to zdecydowanie nie powinien.

  8. Skoro jedziecie po Andersonie że ”prawie” dostał nokaut w pierwszej rundzie, to dlaczego walki mają po 3-5 rund ? Idąc Waszym tokiem myślenia sędzia powinien zakończyć walkę po rundzie 1. Spider zrozumiał że przegrał jedynie przez własną głupotą, a potem przez pecha. Chce udowodnić że nadal jest świetny i należy mu się szacunek za to, jak i za walki w których zwyciężał.

  9. Za to uwielbiam Velasqueza, on tam nic nie pierdzieli, tylko zachrzania i pozniej pokazuje kto ownuje. Zalosne tlumaczenie, mowil przed walka, ze bedzie mial okazje skonczyl kariere, to niech z siebie Roya Jonesa Juniora nie robi…

  10. Oczywiście że Weidman nie wygrał, bo przecież Silva wygrał tę walkę – tak samo jak Mańkowski wygrał z Saidowem, czy Kułak wygrał ze Strusem…
    Przestańcie pieprzyć o szacunku, skoro on sam nie ma szacunku do dwukrotnego zwycięzcy nad nim ciągle chrzaniąc o jakimś przypadku. Co to za mistrz, który nie potrafi pogodzić się z porażką…? Tego dnia był gorszy od Weidmana, tak jak i podczas poprzedniej walki, a szukaniem głupich wymówek powoli robi się jak wielkomordy Sonnen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *