„W pierwszej walce to był fart. Trzecia walka nie ma sensu” – Junior dos Santos o trylogii Stipe Miocica z Danielem Cormierem

Junior dos Santos Instagram

Po tym, jak Stipe Miocic zrewanżował się Danielowi Cormierowi na gali UFC 241 i odzyskał tytuł mistrza wagi ciężkiej, wielu fanów chciałoby zobaczyć trzecią walkę między tymi zawodnikami. Jednak inny były mistrz, Junior dos Santos twierdzi, że trzecia walka nie ma sensu.

Powodem dla którego Junior dos Santos uważa, że rewanż pomiędzy Miocicem i Cormierem nie ma sensu jest to, że w pierwszej walce na UFC 226, nokaut Cormiera na Miocicu w pierwszej rundzie był po prosty przypadkiem.

Dos Santos jest nieugięty w twierdzeniu, że Cormier wygrał z Miocicem poprzez tzw. „lucky punch” i dlatego nie zasługuje na trzecią walkę z nowym-starym mistrzem.

„Myślę, że ta trylogia nie ma sensu. Miocic udowodnił, że jest mistrzem. To właśnie mam na myśli, jest to najbardziej niebezpieczna dywizja w każdym sporcie. Kiedy już trafisz ciosem, Twój przeciwnik prawdopodobnie padnie. I tak właśnie stało się w ich pierwszej walce. Cormier wyprowadził dobry cios, Miocic poczuł ten cios. To był ten sam moment, w którym próbuję wytłumaczyć wam, co się stało między mną a (Francisem) Ngannou. To był fart. Nie odbieram niczego DC, ale to był fartowny moment”.

Na UFC 241, po sporych problemach, Miocic zmienił swoją taktykę w trakcie walki i dzięki wprowadzonym zmianom był w stanie zatrzymać Cormiera w czwartej rundzie. JDS uważa, że wynik nie pozostawił wątpliwości co do tego, kto jest obecnie „najgroźniejszym człowiekiem na świecie”.

„Teraz Miocic tam jest. Cierpiał, przeżył pierwsze rundy i wrócił, poprawił się i odniósł zwycięstwo. Człowieku, to był genialny występ. Byłem wcześniej fanem Miocica i teraz jestem jeszcze większym fanem jako zawodnika i jako osoby. Jest wspaniałym człowiekiem, ale zasługuje na to, by zostać mistrzem. Zasługuje na to, by być teraz najgroźniejszym człowiekiem na planecie, więc rewanż z DC nie ma sensu”.

Daniel Cormier, który pierwotnie planował przejść na emeryturę na początku tego roku przy okazji ukończenia 40. urodzin, nie skomentował publicznie, czy chce zrewanżować się Miocicowi za tę porażkę i odzyskać tytuł wagi ciężkiej. Stwierdził, że chce teraz odpocząć, przemyśleć wszystko i dopiero zdecydować, czy będzie dalej kontynuował karierę, czy postanowi ją zakończyć.

Tymczasem Junior dos Santos ma za sobą przegraną walkę z Francisem Ngannou na gali UFC on ESPN 3. Kameruńczyk pokonał Brazylijczyka przez TKO w pierwszej rundzie. Aktualne plany Cigano nie są niestety związane z rywalizacją w Oktagonie lecz z rywalizacją na parkiecie bowiem Junior jest uczestnikiem brazylijskiej edycji popularnego show telewizyjnego Tańca z Gwiazdami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *